Żona na łożu śmierci. Mąż rozpacza.
Nowy Jork:
- Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
- Pamiętasz tego srebrnego cadillaca? To od niego.
Paryż:
- Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
Pamiętasz to futro z norek? To od niego...
Moskwa:
- Kochanie, czy kiedykolwiek mnie zdradziłaś?
Pamiętasz tę swoją starą pilotkę, która zginęła? To on ją rąbnął...
Przychodzi brunetka do blondynki.
Zagląda do lodówki i wyjmuje worek od herbaty.
- Czemu trzymasz herbatę w lodowce?
- Bo chciałam zrobić mrożoną.
 
Blondynka w sądzie:
- Co robiła oskarżona w nocy z 16 na 17 maja?
- Przepraszam, z 16 na którego?
Niech pani jedzie ze mną do Zakopanego. Mówi szef do blondynki. Dostanie pani futro z norek.
- A jeśli pana żona się o tym dowie?
- To wtedy ona je dostanie.
U lekarza zjawia się mężczyzna po trzydziestce i mówi:
- Panie doktorze, mam problem z seksem.
- W takim razie niech pan mi opowie o swoim zwykłym dniu - zachęca lekarz
- Wszystko zaczyna się jeszcze w środku nocy. Żona budzi mnie o trzeciej nad ranem na mały numerek, a potem jeszcze raz o piątej, żebyśmy mogli kochać się przed pójściem do pracy.
- Aha... wszystko jasne - odpowiada lekarz
- Nie... sekundę - tłumaczy mężczyzna - bo widzi pan, zawsze kiedy jadę pociągiem do pracy spotykam tę ślicznotkę, znajdujemy wolny przedział i kochamy się cała drogę.
- Aha... teraz już wszystko jasne - przytakuje doktor
- Nie... sekundę - kontynuuje pacjent - kiedy przyjeżdżam do pracy nie mogę oprzeć się urokom mojej sekretarki i kochamy się na zapleczu.
- Aha... teraz już wszystko jasne - ocenia specjalista.
- Nie, nie, nie - ripostuje facet – Podczas obiadu widzę się z bardzo atrakcyjną kelnerką, a że bardzo mi się podoba, kochamy się w restauracyjnej kuchni.
- Aha... wszystko jasne - informuje doktor.
- Nie... jest ciąg dalszy - dodaje pacjent – kiedy wracam do pracy muszę zaspokoić moją wymagającą szefową, bo inaczej wylałaby mnie z pracy.
- Aha... - mówi lekarz - teraz wszystko jasne.
- Na co mężczyzna odzywa się:
- Nie, to jeszcze nie wszystko. Bo kiedy wracam do domu moja żona tak cieszy się z mojego powrotu, że chce ulżyć mi jak tylko ujrzy mnie w drzwiach.
- Więc w czym problem? - pyta doktor
- No cóż - odpowiada trzydziestolatek - strasznie mnie boli gdy się onanizuję.
Był sobie kowboj, który postanowił się ustatkować. Kupił sobie konia i się ożenił. Gdy wracał z żoną wozem do domu koń się potknął. Kowboj podszedł do niego, pokazał palec i powiedział raz...Jadą dalej, koń, biedaczysko znów się potknął. Kowboj podszedł do niego, pokazał dwa palce i powiedział dwa... Gdy ujechali spory kawałek koń znów się potknął. Kowboj tym razem pokazał mu trzy palce, powiedział "trzy" i go zastrzelił. Żona oburzona zaczęła na niego krzyczeć, że co on sobie wyobraża, mógł przecież nauczyć konia... Kowboj podszedł do niej, pokazał palec i powiedział raz.
Żona idąca rano do sklepu po zakupy przyuważyła na klatce schodowej ogłoszenie o zebraniu osiedlowego klubu feministek. Zapraszano nań nie tylko członkinie, ale i sympatyczki.
Wybrała się na to zebranie - tylko z czystej ciekawości, rzecz jasna.
Wieczorem wraca do domu napakowana ideami, które chłonęła tam jak gąbka. W kuchni zastała męża w przepoconym podkoszulku, nieogolonego, wk...wionego z głodu, z rozłożoną na pustym talerzu gazetą i ze sztućcami w łapach.
- Gdzieś ty, do k... nędzy, była? Z głodu mam zemrzeć!? Dawaj obiad!
- Mężu, od dzisiaj w naszym domu będzie inaczej. Sam sobie gotujesz obiady, sam sobie pierzesz ciuchy i sam je prasujesz - odparła spokojnie, dumnie unosząc głowę - A jak nie, to nie chcę cię widzieć!

I nie widziała go przez tydzień. Bo dopiero po tygodniu opuchlizna zeszła jej z oczu...
Koleżanko moja miła
Byś się ze mną umówiła?
Nóżeczkami byś machała,
Łupież z główki strzepywała.
Wąchał bym twoje zapachy
Jakbyś se czesała pachy.
Pachy piękne, owłosione
Każdy chciałby taką żonę.
To nie żart, to nie kpina
Zwierzątka mi przypominasz.
Chomika jak jesz kanapkę,
Słonia gdy idziesz parkiem.
A jak na szynkę mi przyjdzie ochocina
To mi świnkę przypominasz.
A na konie moja miła
Wypier...j!!!

(: poprzednia | 119 | 120 | 121 | 122 | 123 | 124 | 125 | ... | 131 | następna :)