Żona do Męża:
- Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzatasz, zajmujesz sie dzieckiem -
koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmow w TV, spotkan z
kolegami, bilarda i tym podobnych blazenskich rozrywek... Przerywa
spogladajac zdziwiona na Malzonka, ktory zaczal zakladac buty i
kierowac sie w kierunku wyjscia:
- ... a TY dokad? Jeszcze nie skonczylam...
- Ide do apteki
- Po co?
- Po Stoperan, bo chyba Cię posrało...
Wypadki na budowie niestety siê zdarzaja. Moje Czerwone Brygady (choc z
reguly robily wszystko, zeby nie ulec wypadkowi, czyli po prostu migaly sie
od roboty) czasami równiez sie gdzies tam obily, podrapaly czy wlazly na
jakis gwózdz. W takich przypadkach zglaszalo sie wypadek, po czym na budowe
przyjezdzal funkcjonariusz BHP, który spisywal protokól powypadkowy. IQ
tego goscia bylo chyba niewiele wyzsze niz temperatura ciala, totez
Czerwone Brygady nazywaly go krótko a dosadnie: "Behapi***a" (pardon my
French).
Kiedys przy robotach zbrojarskich chlopki przeciagaly prety zbrojeniowe
z wiazki pod nozyce, jakies 20 metrów po równej drodze. Jeden sie potknal i
rozbil sobie ryja. Nic wielkiego, obmyl sie, zdezynfekowalem mu
przygryziona warge woda utleniona i nazad do roboty, ale wypadek trzeba bylo
zglosic.
Wzmiankowany funkcjonariusz behape pojawil sie po dwóch dniach, jak
zwykle oszolomiony poczuciem misji. Wezwal poszkodowanego i swiadków,
przesluchal, a jakze, i popelnil protokól. Oryginal zabral, a kopie dostalem
do akt budowy.
Przeczytalem go i walnalem takiego rotfla, ze o malo nie musialem znów
zglaszac wypadku...

W protokole stalo jak wól: PRACOWNIK DOZNAL URAZU WARGI WSKUTEK CIAGNIECIA DRUTA...
 
Jak brac prysznic jak kobieta:

1.Zdejmij ubranie i wlóz je do pojemników na brudna odziez, segregujac na jasne, ciemne i biale oraz do prania recznego i w pralce.

2.Idz do lazienki ubrana w dlugi szlafrok. Jesli po drodze spotkasz męza, zakryj dokladnie wszystkie widoczne częsci ciala i przyspiesz kroku.

3.Przyjrzyj się w lustrze swojej figurze i wypnij brzuch. Pojęcz, ze znowu utylas.

4.Wejdz pod prysznic i przygotuj sobie myjkę do twarzy, myjkę do rak, myjke do krocza, szczotkę do pleców, szeroka gabkę oraz pumeks.

5.Umyj dwukrotnie wlosy szamponem grejfrutowo-ogórkowym z dodatkiem 83 witamin.

6.Wetrzyj we wlosy odzywkę grejfrutowo-ogórkowa wzbogacona naturalnym olejkiem krokusowym. Zostaw ja na 15 minut.

7.Myj twarz peelingiem z pestek brzoskwini przez 10 minut, az nabierze zywego, czerwonego koloru.

8.Umyj resztę ciala zelem do kapieli Ginger Nut i Jaffa Cake.

9.Splucz odzywkę z wlosów, poswięcajac na to co najmniej 15 minut, aby miec pewnosc, ze cala splynęla.

10.Ogol wlosy pod pachami i na nogach. Rozwaz ogolenie okolic bikini, ale dojdz do wniosku, ze lepiej je wywoskowac.

11.Nakrzycz na męza, kiedy spusci wodę w toalecie i spadnie cisnienie wody, tak, ze z prysznica poplynie wrzatek.

12.Wylacz prysznic. Wytrzyj wszystko w kabinie do sucha. Bardziej zabrudzone miejsca przetrzyj specjalnym plynem do kafelków.

13.Wyjdz spod prysznica. Wytrzyj się ręcznikiem wielkosci malego państwa afrykańskiego.

14.Zawiż wlosy w dlugi ręcznik, o wyjatkowej chlonnosci. Sprawdz cale cialo w poszukiwaniu chocby zapowiedzi pryszczy.

15.Wróc do sypialni, ubrana w dlugi szlafrok i turban z ręcznika.

16.Jesli dostrzezesz gdzies męza, zakryj starannie wszystkie odkryte częsci ciala i udaj się szybko do sypialni, gdzie spędzisz następne póltorej godziny na ubieraniu się.



Jak brac prysznic jak męzczyzna:


1.Zdejmij ubranie, siedzac na lózku i zostaw rzeczy rzucone niedbale jedne na drugie.

2.Przejdz nago do lazienki. Jesli zobaczysz gdzies zonę, potrzasnij w jej kierunku przyrodzeniem, wolajac: AŁuuu, luuu!

3.Spójrz w lustro i wciagnij brzuch, zeby zobaczyc swoja męska sylwetkę. Popodziwiaj rozmiary swojego penisa w lustrze, podrap się po jadrach i powachaj palce.

4.Wejdz pod prysznic.

5.Nie rozgladaj się za myjka lub gabka, bo ich nie potrzebujesz.

6.Umyj twarz. Umyj się pod pachami.

7.Posmiej się z tego, jak glosno slychac baki puszczane w kabinie prysznicowej.

8.Umyj krocze i jego okolice. Umyj posladki zostawiajac wlosy w mydle.

9.Umyj wlosy szamponem, ale nie nakladaj odzywki.

10.Za pomoca piany z szamponu zrób sobie irokeza na glowie i odsuń zaslonę, zeby obejrzec się w lustrze.

11.Nasiusiaj do brodzika, celujac w odplyw.

12.Splucz się i wyjdz spod prysznica. Nie zwracaj uwagi na kaluze na podlodze-trochę się narozlewalo bo dól zaslony znajdowal się poza brodzikiem, gdy brales prysznic.

13.Wytrzyj się częsciowo.

14.Przyjrzyj się sobie w lustrze, napręz mięsnie i ponownie naciesz się rozmiarem swojego przyrodzenia.

15.Zostaw odsunięta zaslonę prysznicowa i mokry dywanik lazienkowy na podlodze.

16.Zostaw w lazience wlaczone swiatlo i wentylator.

17.Wróc do sypialni z ręcznikiem owiniętym wokól bioder. Jesli będziesz mijal zonę, zdejmij ręcznik, chwyc w rękę przyrodzenie, powiedz: No co kotku i naprzyj na nia swoimi biodrami.

18.Pusc dwukrotnie bąka. Ubierz się we wczorajsze rzeczy
Żona do męża:
- Co byś zrobił, gdybyś zastał mnie w łóżku z innym mężczyzną?
- Wyrzuciłbym przez okno jego i jego laskę...
- Jaką laskę?
- Białą. Taką, co niewidomi używają...
Był sobie facet, który dbał o swoje ciało.
Pewnego razu stanął przed lustrem, rozebrał się i zaczął podziwiać swe ciało.
Ze zdziwieniem stwierdził jednak, iż wszystko jest pięknie opalone oprócz jego członka!
Nie podobało mu się to, wiec postanowił cos z tym zrobić.
Poszedł na plażę, rozebrał się i zasypał cale swe ciało, zostawiając członka sterczącego na zewnątrz.
Przez plażę przechodziły dwie staruszki. Jedna opierała się na lasce.
Przechodząc obok zasypanego faceta ujrzała cos wystającego z piasku.
Końcem laski zaczęła przesuwać to w jedna, to w druga stronę.
- Życie nie jest sprawiedliwe - powiedziała do drugiej.
- Czemu tak mówisz? - spytała tamta zdziwiona.
- Gdy miałam 20 lat byłam tego ciekawa, gdy miałam 30 lat bardzo to lubiłam,
w wieku 40 lat już sama o to prosiłam, gdy miałam lat 50 już za to płaciłam,
w wieku 60 lat zaczęłam się o to modlić, a gdy miałam 70 to już o tym zapomniałam.
Teraz, kiedy mam 80 lat, te rzeczy rosną na dziko, a ja nawet nie mogę przykucnąć!
Pewien rolnik miał duży problem, gdyż jego świnie nie chciały jeść. Udał się do weterynarza, a ten poradził mu aby je wszystkie "przeleciał". Rolnik, niewiele myślac, wrócił do domu, nocą zapakował świnie na Żuka i do lasu... Tam zrobił co mu weterynarz zalecił i wrócił do domu. Na drugi dzień patrzy, a świnie dalej nic nie żrą. No to pojechał do weterynarza - ten mu na to:
- Przeleciał pan je w dzień czy nocą?
- W nocy - odpowiedział rolnik.
- To nie powiedziałem że trzeba to zrobić w dzień?
Rolnik wrócił do domu, ponownie zapakował świnie do Żuka i do lasu.... Zmęczony wrócił do domu i położył się spać. Nocą budzi go żona:
- Mietek!
- Co?
- Świnie...
- Żrą? - ucieszył się rolnik.
- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.
Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki
mieli opowiedzieć dzieciom ich rodzice. Następnego dnia dzieci po kolei
opowiadają. Pierwsza jest Małgosia:
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt,
rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość zdechła.
- Dobrze Małgosiu, a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice
już liczyli ile zarobią,
ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku, a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie opowiada Jasio:
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był
cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie
tylko mundur, sten"a, sto nabojow, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów
nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go
wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie
stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego
garnizonu. I tu dawaj! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze sten"a!
Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z
gubernatorem Arnoldem. Z 80-ciu ubił i jak skończyły mu się pestki, wyjął nóż i
kosi Niemrów jak Boryna zboże. Na 30-tym klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek
zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani ostrożnie pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki z tego morał?
- Też się taty pytałem, a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak se
popije".

Koles poznal dziewcze w klubie, wyladowali u niego i wiadomo co dalej...
Laska po wszystkim mówi:
- Ale czad, jak ty to robisz? Możesz jeszcze raz? Koleś na to:
- No pewnie, ale muszę się zdrzemnąć 10 min, a Ty w tym czasie
trzymaj mnie obiema rekami za członka. Po 10 minutach dziewczyna
budzi kolesia - i co? Dasz rade? Koleś bez problemu ponownie
wyprawia cuda, wszystkie
pozycje etc. Ona znowu:
- Możemy powtórzyć?
- Tak, tylko się prześpię 10 min, a Ty trzymaj mnie za członka,
tylko obiema rekami. No i znowu ogień i tak do rana. Rano panna sie
pyta:
- Wiesz co, ale powiedz mi, o co chodzi z tymi rekami? W czym Ci
pomaga to trzymanie za członka?
On - w sumie bez tego tez dałbym rade, ale wiesz, słabo Cie znam,
jeszcze byś mi chatę okradła...

(: poprzednia | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | ... | 65 | następna :)