Idzie kura po torach. Po jakimś czasie zmęczyła i usiadła. Przejeżdżał pośpieszny pociąg i ją przejechał. Kura wstała, otrzepała się i mówi: - To szatan, nie kogut!
Mama kazała Jasiowi kupić proszek do pieczenia.
Jasiu idzie do sklepu a że miał kawałem to powtarza sobie co miał kupić.
Idzie i mówi proszek, proszek, proszek nagle potknął się i przewrócił.
Wstaje i mówi: co to ja miałem kupić ? aa proch. Idze dalej i powtarza proch. Wchodzi do sklepu i mówi poproszę proch, ale jaki proch mówi sprzedawczyni. No proch odpowiada Jasiu. Dała mu więc proch wybuchowy. Jasiu wrócił do domu mama upiekła ciasto i zaprosiła gości. Goście przyszli ciasto zjedli i poszli do domu.
Na drugi dzień dzwoni do tych gości i pyta się jak im ciasto smakowało.
Było pyszne słyszy odpowiedz tylko ja Zbyszek pierdnął to psa zabił
 
Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała
ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy
piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył.
Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił.
Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka
dostrzega zbliżającego sie lamparta. Zadrżał ze
strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Wtem
jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś
poobgryzane szczątki.
"Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada
do padliny.
Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś
dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart
już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór
mruczy do siebie: "Mmmm... jaki smaczny ten lampart...
rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co
za rozkosz...". Lampart przeraził się i dał nura w
krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały
diabeł, bo zeżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli
uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na
drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała
całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa
puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy.
"Oj, niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa
wszystko mu wygada. Co robić?" Małpa faktycznie dopada
lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na
dudka. Lampart wnerwił się strasznie. Kazał małpie
wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby
była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem.
Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie,
dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:... Dalej nie pamiętam
* Kapitalizm - Kto zabierze do grobu najwięcej zabawek, wygrywa.
* Socjalizm - Każdemu należy się po zabawce, rząd płaci.
* Liberalizm - Lubię bawić się zabawkami, ty nie? No to chyba jednak ja pójdę do nieba.
* Komunizm - Każdy dostaje takie same zabawki. Jeżeli spróbujesz handlować swoimi, idziesz prosto do piekła.
* Katolicyzm - Kto odmówi sobie najwięcej zabawek, wygrywa.
* Judaizm - Kto bawi się zabawkami w sobotę, jest nieczysty. I cała jego rodzina. I całe jego bydło i wszystkie jego owce. Tak napisał producent w instrukcji 20 tys. lat temu.
* Protestantyzm - Katoliccy sprzedawcy zabawek narzucali zbyt wysoką marżę.
* Anglikanizm - To były najpierw nasze zabawki.
* Prawosławie - Nie, nasze.
* Islam - Jeżeli muzułmanie nie chcą zabawek, niewierni też nie dostaną.
* Ateizm - Nie ma producenta, a zabawki to narzędzie zniewolenia.
* Amisze - Zabawki na baterie to grzech.
* Armia Zbawienia - Moje zabawki to twoje zabawki, to nasze zabawki (śpiew!).
* Świadkowie Jehowy - Z instrukcji wynika, że pojutrze będzie koniec świata. Pozbądź się swoich zabawek.
* Kościół Moona - Twoja zabawka wygląda tak samo jak zabawka hydraulika z Argentyny. Macie się bawić razem!
* Najwyższa Prawda - Oddaj wszystkie zabawki przy wejściu i idź zagazować tych, którzy nie chcą oddać swoich.
* Politeizm - Jest wielu producentów zabawek.
* Ewolucjonizm - Był wielki wybuch i po wielu milionach lat powstały zabawki.
* Koptowie - Módl się całą noc, żeby dostać swoją zabawkę.
* Taoizm - Zabawka jest równie ważna jak liczydło, jak traktor.
* Adwentyści Dnia Siódmego - Ten, kto bawi się zabawkami w sobotę, wygrywa.
* Baptyzm - Bawimy się w ten sam sposób, tymi samymi zabawkami od lat. Nic nie zmienimy.
* New Age - Nie ma złych zabawek. Nie można też niewłaściwie się nimi bawić.
* Voodoo - Czy mogę na chwilę pożyczyć Twoją zabawkę?
* Sceptycyzm - Zabawki nie istnieją, dowody zostały sfabrykowane.
* Konfucjanizm - Zabawka zanurzona w wodzie nie będzie sucha.
Polak, Rus i Niemiec płyną łódką.
Diabeł mówi:
- jeśli nie wyrzucicie czegoś cennego to zatoniecie.
Niemiec wyrzuca złoty zegarek.
Rus wyrzuca pieniądze.
Diabeł do Polaka:
- a co Ty wyrzucisz?
Polak wziął za szmaty Rusa i Niemca i wyrzucił ich za burtę.
Wchodzi pijany facet do autobusu i siada niedaleko zakonnicy. Zakonnica patrzy na niego z obrzydzeniem i stwierdza:
- Trafi pan prosto do piekła!
A on:
- O k***a! Pomyliłem autobusy!
Drogą idą Polak, Niemiec i Rusek. Nagle spotykają diabła, który mówi
-Jeśli zrzucicie pralkę ze szczytu góry wypuszcze was.
Niemiec zrzuca, pralka się rozwaliła.
Diabeł pyta Polaka jak on to zrobił
Rusek zrzuca, pralka się rozwaliła.
Polak zrzuca, pralka się nie rozwaliła.
Zdziwiony diabeł pyta.
-Jak tyś to zrobił?
-Dłuższe życie każdej pralki to Calgon.
- Co robiło urządzenie do pieczenia litery "u"?
- Upiekło.

(: poprzednia | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | ... | 10 | następna :)