Dwaj biznesmeni przypadkowo spotykają się nad brzegiem morza. Mocząc nogi, rozmawiają coraz bardziej poufale.
- Widzisz tę brunetkę tam pod parasolem? - pyta w pewnym momencie pierwszy. To moja żona. A ta druga obok to moja kochanka!
- Stary! - mówi drugi. U mnie - odwrotnie!
Dwaj przyjaciele siedzą w barze:
- Popatrz spodobałem się tej lasce!
- Jak na to wpadłeś?
- Popatrzyła na mnie i uśmiechnęła się.
- No wiesz, jak ja pierwszy raz zobaczyłem ciebie to rżałem przez pół godziny
 
Gość luksusowego hotelu składa u kelnera zamówienie:
- Proszę dwa gotowane jajka. Jedno tak miękkie, że zarówno żółtko jak i białko ma być w stanie płynnym, a drugie takie twarde, żebym miał kłopoty
z jego pogryzieniem. Proszę również dwa plasterki boczku, zimne, ale z jednej strony zwęglone oraz spalonego, kruszącego się w dłoniach tosta.
Masełko niech będzie tak zmrożone, żebym za nic w świecie nie mógł go rozsmarować. Proszę także o bardzo słabiutką kawę, o temperaturze pokojowej.
- To bardzo skomplikowane zamówienie, proszę pana. Nie wiem, czy nasi kucharze potrafią... odpowiada kelner.
- A wczoraj, k..., potrafili!
Do radzieckiego szeregowego podczas musztry podchodzi generał:
- Kto jest twoim ojcem?
- Józef Stalin, towarzyszu generale!
- Jak to? Stalin jest twoi, ojcem?!
- Przecież Stalin jest ojcem wszystkich nas!
Bardzo zadowolony z odpowiedzi pyta dalej:
- A kto jest twoją matką?
- Matka Rosja!
- Bardzo dobrze towarzyszu! Daleko w życiu zajdziecie! A kim chcielibyście zostać?
- Sierotą, towarzyszu generale!
Facet chciał przemycić wiewiórkę przez granicę, więc wsadził sobie ją w spodnie. Niestety nie udało się i celnik go złapał. Kilka dni później kolega przemytnika pyta: - Dlaczego ci się nie udało? Przecież to był bardzo dobry pomysł..../...... Na to przemytnik odpowiada : - No wiesz stary! Jak wiewiórka sobie z mojego ptaka zrobiła gałąź do bujania, to jakoś wytrzymałem. Gdy z jajek orzechy zrobiła, to też wytrzymałem. Gdy z tyłka dziuplę, to również jakoś radę dałem. No ale jak wpadła na pomysł, żeby orzechy do dziupli przenosić, to wybacz stary ale już tego to nie mogłem wytrzymać.
Zyrafa opowiada zajaczkowi:

- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale miec taka dluuuga szyje. Siegne wszedzie, do kazdej galazki, a potem.... Pomysl: kazdy listek, ktory zerwe i przezuje, wedruje potem tak dluuugo, dluugo w dol... Ach... jaka to rozkosz...Zajaczek slucha, nie reagujac. Zyrafa ciagnie dalej:

- A gdy przychodzi upal... Ide nad rzeke, pochylam glowe, zaczerpne wody... Nie wyobrazasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, ozywcza woda splywa w dol, chlodzac mnie coraz bardziej i bardziej... Moja szyja rozkoszuje sie tym chlodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nia.. . Ech, gdybys wiedzial, zajaczku, jak to wspaniale miec taka dluuuga szyje...

Zajaczek przechyla tylko lekko glowe i pyta:

- A powiedz... Rzygalas kiedys?

Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się sexić, no więc czyni zaloty, cuda niewidy, żeby zaciągnąć go do łóżka A on nic.
No to baba idzie do lekarza, i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do
domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli sie
i wypnie tyłek, a zaraz obudzi sie w nim dzikie seksualne zwierze.
Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka... no i w końcu
styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapi^_^erdala
ile sił w nogach do najbliższego baru.
Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd.
Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro,
otwieram drzwi... a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie..
Przychodzi mały Jasio ze zdechłą żabą na smyczy do buderlu i od drzwi krzyczy:
- Poproszę dziewczynkę z HIV"em
na co burdelmama szybko odpowiada, że u nich są tylko zdrowe dziewczyny, ale Jasio koniecznie domaga się takiej z HIV"em. Burdelmama nieco skonsternowana szepcze
- Może coś da się załatwić, ale powiedz dlaczego chcesz akurat chorą?
Na co Jasiu z miejsca odpowiada:
- Jeżeli ją przelecę to będę miał HIV"a. W domu, gdy rodziców nie ma, pilnuje mnie opiekunka, która mnie molestuje, więc ona też się zarazi. Jak tata wraca do domu, a mamy jeszcze nie ma, to lubi czasem przelecieć opiekunkę, więc on też będzie chory. Oczywiście rodzice baraszkują ze sobą, więc mama też się zarazi. A jak tata wychodzi do pracy i mama zostaje sama to przyjeżdża śmieciarz, z którym mama zdradza tatę....i właśnie o tego chuja mi chodzi, bo mi kurwa żabę rozjechał!

(: poprzednia | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | ... | 100 | następna :)