Mąż wraca nad ranem do domu. W drzwiach wita go żona:
- Oj Ty mój biedaku... Znowu całonocne zebranie?
- No...
- Daj plaszcz... Masz szminkę na policzku... zaraz > wytrzemy... pewnie znowu ta stara ksiegowa wycałowala cię w pracy
- No...
- Masz też szminkę na kołnierzyku... pewnie ktoś cię > brudził w autobusie... nie przejmuj się
- No...
- Ściągaj te łachy i kładź się spać. Musisz odpocząć > biedaku...
- No...
- Jesteś podrapany na plecach... Znowu wpadłeś na ten krzak przed domem
- No....
- Stefan! Ty masz na sobie damskie majtki!
- No to teraz kombinuj...
Mały mużynek złowił złotą rybkę.
Ta za wypuszczenie obiecała spełnić 1 życzenie malca.
- No to płyn rybko i zrób tak żebym był biały.
Szast prast, mużynek zamienił sie w białaska.
Uradowany biegnie do domu.
Wbiegł do pokoju
- Tato! tato! jestem biały! jestem biały!
-Nie teraz synku, czytam gazetę - powiedział odwrócony tyłem ojciec.
Wiec pobiegł do kuchni
- Mamo! Mamo! spójrz, jestem biały!
- Nie przeszkadzaj mi, nie widzisz ze robie obiad!? - powiedziała matka
nawet nie spoglądając.
Pobiegł do siostry
- Zobacz! Jestem biały!
- Głupi tez! Wynos sie z pokoju! - rzuciła siostra nawet nie spoglądając
Mały mużynek-białasek wyszedł z domu, usiadł na progu i zaklął:
- K****! Dopiero 5 minut jestem biały a juz mnie te czarnuchy w******y!


 
Jasiu się pyta taty
- tata kto to jest pijak?
- zobacz widzisz tam 4 posągi a pijak widzi ich 8
- tato ale tam są 2
Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem.
Żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia.
W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...
Gdybym miał kiedyś mieszkać za granicą, to kupiłbym psa i nazwał go Szczerzożerzączek. A potem chodziłbym z nim na konkursy psiej piękności, tylko po to, żeby usłyszeć, jak jakiś brytol albo szwab próbuje to przeczytać.
Przychodzi zajączek do burdelu i pyta: - Niedzwiedzica jest?
- Nie ma.
- A wilczyca jest?
- Nie ma.
- To moze chciaz lisica jest?
- Nie ma.
- A która jest?
- Jest pytonica.
- No dobra, moze być.
Poszedł zając na górę, ale gdy tylko wszedł do pokoju pytonica go połknęła. Ale zaczyna się zastanawiać:
- Zaraz... śniadanie jadłam, obiad też już był, a do kolacji jeszcze 3 godziny, więc to pewnie klient...
I wypluła zająca. Na to zając, doprowadzając futerko do ładu:
- Jak bierzesz do buzi, to mogłabyś uważać!
Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego i krzyczy:
- Poddaję się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija !
- Gwałć się pani sama, ja się śpieszę na pociąg !
- Synek?
- Tak tato?
- A ty słyszysz przez ścianę jak my z mamusią seks uprawiamy?
- Niee... no nie tatooo... nie no... nie słyszę!
- No widzisz. A jak walisz konia to my słyszymy!

(: poprzednia | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | ... | 986 | następna :)