Murzyn wchodzi do baru z przepiękną, kolorową papugą na ramieniu.
"Wow", mówi barman. "To coś niesamowitego, skąd to masz?"
"Z Afryki", mówi papuga.

Spadek.

Ktoś puka do drzwi burdelu. Właścicielka otwiera i widzi schludnego, dobrze ubranego mężczyznę w średnim wieku.
- W czym mogę pomóc? - pyta.
- Chcę się widzieć z Natalią!
- Proszę pana, ona jest jedną z najdroższych panienek. Może być jakaś inna?
- Nie! Muszę zobaczyć Natalię!
Dziewczyna podchodzi do niego i oznajmia, że numer kosztuje tysiąc dolarów. Mężczyzna bez wahania sięga do kieszeni i podaje jej dziesięć studolarowych banknotów. Następnej nocy przychodzi znowu. Natalia mówi mu, że bardzo rzadko zdarza się, żeby ktoś chciał tę samą dziewczynę dwa razy, ale mimo to nie może dać mu zniżki. Facet bez sprzeciwu znowu płaci tysiąc dolców. Kiedy pojawia się następnej nocy, wszystkich wprawia w zdumienie. Płaci po raz kolejny tysiąc zielonych i idzie z Natalią na pięterko. Po upojnej godzinie panienka ciągnie go za język.
- Wiesz, nigdy się nie zdarzyło, żeby ktoś trzy razy noc po nocy... Skąd jesteś?
- Z Filadelfii - odparł mężczyzna.
- Naprawdę!? Mam tam rodzinę.
- Wiem - mówi gość. - Twój ojciec umarł, a ja jestem adwokatem twojej siostry. Prosiła mnie, żebym ci przekazał twoje trzy tysiące dolarów spadku.
 
Rozmawiają dwie prostytutki:
- Kupiłam sobie skunksa.
- Skunksa ? A dlaczego ?
- Za.je.bi.śc.ie robi minetę.
- A co ze smrodem ?
- Dwa dni rzygał a potem sie przyzwyczaił…
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
- Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u czlowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
- Ku*wa, jestem pandą!!!

Po mszy z kościoła wychodzą dwie staruszki i rozpoczynają
rozmowę. Pierwsza mówi:
- Pani, ta dzisiejsza młodzież to taka niewychowana, a jak
się ubierają, co na głowach mają z jednej strony czerwone z drugiej
zielone... straszne.. Na to druga:
- Pani, to jeszcze nic. Wczoraj wieczorem wracam od wnuczki
i wchodzę do jednej windy, a do drugiej młoda para. Jeszcze się drzwi
nie zamknęły ich windy, a słyszę: wykręć żarówkę to wezmę do buzi.
Pani - SZKŁO ŻRĄ, SZKŁO ŻRĄ!!
Bedzemy musieli panu zaaplikowac czopki.Prosze sie odwrocic,sciagnac spodnie i pochylic sie.Ja panu pokaze jak to sie robi.
Facet sciagnal gacie,pochylil sie i poczul jak doktor wsuwa mu cos do tylka.
-Ok,gotowe.prosze to samo powtarzac samemu w domu co 12 godzin przez najblizsze trzy dni.
Wieczorem gosciu probowal samemu sobie poradzic ale jakos mu sie nie udawalo.poprosil wiec zone o pomoc.
Odwrocil sie, sciagnal spodnie i wypioł dupsko.żona jedna reke polozyla na jego ramieniu, druga natomiast zaczela wkladac mu czopek
-O kurwa-wrzasnal w pewnej chwili facet.
-co sie stało kochanie,zabolało cie?
-nie ale wlasnie sobie uswiadomiłem ze ten lekarz trzymal obie rece na moich ramionach!
Mąż do żony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję - rozwiodę się z Tobą!
Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!
Żona:
- Olaboga! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...
Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich:
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No Niemiec, coś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S ss s siad (pies siadł).
Diabeł:
- OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł:
- Dobra, a ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- l ll ll leżeć (pies się położył).
- OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
- Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
Polak:
- Zaraz, zaraz.
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- HHHHeeeniuś, daj gryza.

(: poprzednia | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | ... | 986 | następna :)