Mąż nieoczekiwanie wraca do domu, a żona ukrywa nagiego kochanka w szafie. Mąż był bardzo, zmęczony, więc od razu położył się z zasnął. W środku nocy kochanek, korzystając z okazji, przykrywa się futrem i wypełza z szafy. Mąż budzi się i pyta:
- Kto tam?
- Mol.
- A futro?!
- W domu sobie zjem.
Wielki, ogromny, wielopietrowy supermarket, w ktorym kupicie wszystko.
Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawce, dajac mu jeden dzien okresu
probnego zeby go przetestowac.
Po zamknieciu wzywa szef nowego sprzedawce do biura:
No to ile dzis zrobil pan transakcji? - pyta sprzedawce.
Jedna, szefie.
Co? Jedna?! Nasi sprzedawcy maja srednio od szescdziesieciu do
siedemdziesieciu transakcji w ciagu dnia! Co pan robil przez caly dzien?
A własciwie to ile pan utargowal?
Trzysta osiemdziesiat tysiecy dolarow.
Szefa zatkalo.
Trzy... sta osiem... dziesiat tysiecy? Na Boga, co pan sprzedal?!
No, na poczatku sprzedalem maly haczyk na ryby...
Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiat tysiecy?
Potem przekonalem klienta zeby wzial jeszcze sredni i duzy haczyk.
Nastepnie przekonalem go, ze powinien wziac jeszcze zylke.
Sprzedalem mu trzy rodzaje: cienka, srednia i gruba.
Wdalismy sie w rozmowe.
Spytalem gdzie bedzie lowic. Powiedzial, ze na Missouri, dwadziescia mil na polnoc.
W zwiazku z tym sprzedalem mu jeszcze porzadna wiatrowke, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, poniewaz tam mocno wieje.
Przekonalem go, ze na brzegu ryby nie biora, no i tak poszlismy wybrac lodz motorowa.
Spytalem go jakie ma auto i wydusilem z niego, ze dosc male aby odwiezc lodz, w
zwiazku z czym sprzedalem mu przyczepe.
I wszystko to sprzedal pan czlowiekowi, ktory przyszedl sobie kupic jeden, jedyny haczyk na ryby?!
e. On przyszedl z zamiarem kupienia podpasek dla swojej zony.
Zaproponowalem mu, ze skoro w weekend nici z seksu to moze pojechalby
przynajmniej na ryby...
 
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie
pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi
perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w
tyłek a potem mówi:
- Ty jesteś następna, grubasku..
Czemu kobiety mają w mózgu jeden zwój więcej od konia???
Żeby nie piły wody z wiadra podczas mycia podłogi.
Jadą sobie autostrada w USA zyd, murzyn i hindus. Wszedzie naokolo pustynia jak okiem siegnac a oni jada i jada. Zblizyl sie wieczor az tu nagle popsul im sie samochod. Wyszli wiec i ida wzdluz autostrady, patrza, a w oddali niewielki hotelik. Pobiegli tam czem predzej pukaja, otwiera im typowy amerykanski wiesniak.
- witam popsul nam sie samochod, da rade abysmy przekimali do rana jedna noc, jak naprawimy auto ruszamy dalej?
- nie no spoko wiecie bardzo chetnie ale mam tylko jeden pokoj 2-osobowy, jeden z was bedzie musial sie przekimac w stodole, na sianku ze zwierzatkami itp.
Na to odzywa sie hindus: Spoko, ja pojde do stodoly, to dla mnie nic nowego u nas na ulicach kalkuty to norma.
Hindus poszedl, zyd i murzyn walneli sie do wyra, za 5 min slychac pukanie do drzwi. Otwieraja a za drzwiami stoi hindus:
- sory chlopaki ale ja nie moge tam spac. wiecie warunki nawet spoko ale w stodole jest krowa, to dla nas swietnie zwierze i nie moge spac w tym samym pomieszczeniu co ona bo bede splugawiony.
Na to odzywa sie zyd: Dobra spoko stary kladz sie do wyra ja pojde na sianko, przezylem holocaust przezyje tez jedna noc ze zwierzakami.
hindus i murzyn walneli sie do wyra, za 5 min slychac pukanie, otwieraja a za drzwiami stoi zyd i mowi: Sory chlopaki ale nie da rady, nie moge tam spac, warunki faktycznie calkiem si, ale w stodole jest swinia, to dla nas zydow przeklete zwierze, nie moge spac z nim w jednym pomieszczeniu bo bede splugawiony.
Na to odzywa sie murzyn: ok spoko wal sie w kime ja pojde do stodoly, u nas w harlemie jest taki syf ze stodola dla mnie t bedzie jak hilton dla was. I poszedl.
Zyd i hinus klada sie do wyra, za 5 min slychac pukanie, otwieraja, a za drzwiami stoja swinia i krowa

Jedzie rajd samochodowy przez Europę. Co 600 km rajd zatrzymuje się aby zatankować paliwo. Po 8000 km tylko jeden samochód nie tankował paliwa - ten, w którym jechali studenci z Polski.
Kierownik rajdu podchodzi i pyta:
- Słuchajcie, przejechaliśmy 8000km a Wy ani razu nie tankowaliście!
Dlaczego????
- Aaaaaa, bo my kasy nie mamy.
Dzwoni facet do firmy reklamującej odchudzanie i po krótkiej rozmowie zamawia pakiet o nazwie "5 kilo w 5 dni".
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi cudowna blondyneczka, około 20 lat i oprócz sportowego obuwia i tabliczki zawieszonej na szyi nie ma nic na sobie. Dziewczyna przedstawiła się jako pracownica wspomnianej firmy i programu "5 kilo w 5 dni". Na tabliczce napis:
"Mam na imię Kasia. Jak mnie złapiesz będę Twoja!".
Facet rzuca się bez namysłu w pościg za blondynką. Po paru kilometrach i pewnych początkowych trudnościach, w końcu łapie swoją nagrodę. Sytuacja powtarza się przez kolejne 4 dni.
Facio staje na wadze i zadowoleniem stwierdza, że rzeczywiście schudł 5 kilo! W takim razie znów dzwoni do firmy i zamawia program - tym razem "10 kilo w 5 dni".
Następnego dnia: w drzwiach staje zapierająca dech w piersiach kobieta, najpiękniejsza, najbardziej seksowna, jaką widział w życiu. Na sobie nie ma nic oprócz butów sportowych i tabliczki na szyi:
"Mów mi Ewa. Jak mnie złapiesz, będę Twoja!"
Ta kobieta ma jednak taką super kondycję, że faciowi niełatwo jest ją złapać od razu i gonitwa trwa znacznie dłużej. W końcu jednak okazuje się że nagroda warta jest nadludzkiego wysiłku.
Historia powtarza się przez następne 4 dni i w końcu facet staje na wadze i jest całkowicie zadowolony: schudł obiecane 10 kilo!
W takim razie postanawia pójść na całość i dzwoni do firmy trzeci raz. Zamawia pakiet "25 kilo w 7 dni". Pani przez telefon pyta:
- Jest Pan absolutnie pewien? To jest nasz najtrudniejszy program!
Facet jest jednak głęboko przekonany, że tego właśnie chce.
- Całe lata nie czułem się tak wspaniale!
Następnego dnia dzwonek do drzwi. Przed drzwiami stoi potężny, muskularnie zbudowany, intensywnie opalony dwumetrowy facet. Na sobie ma tylko różowe buty sportowe i tabliczkę:
"Jestem Franek. Jak Cię złapię, będziesz mój!"
Wchodzi dwóch murzynów i mulat do restauracji.Kelner pyta mulata...
Co podać najjasniejszy Panie?

(: poprzednia | 819 | 820 | 821 | 822 | 823 | 824 | 825 | ... | 986 | następna :)