Wraca Bolek nawiany z imprezki i spotyka pana Kazia - listonosza. - Witam Panie Kaziu. - Witam, widzę że była ciężka nocka. - A no była Panie Kaziu. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę "Kto ja jestem". - A na czym ona polega? - Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia małego, a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem. - To szkoda, że i mnie tam nie było. - No, nie wiem, panie Kaziu... Parę razy padło Pana imię...
Dziewica Orleańska poszła do piekła nawrócić diablów. Po tygodniu pobytu w piekle dzwoni : - Tu Dziewica Orleańska, zaczęłam palić. Dzwoni w nastopnym tygodniu : - Tu Dziewica Orleańska, zaczęłam pić. Po kilku dniach znów dzwoni: - Tu Orleańska...
 
Jak jeden kolega żyrandol wieszał. - historia prawdziwa w relacji jego Żony.

Wczoraj namówiłam wreszcie swojego męża kupić abażur z kryształów (to co
wisi z lampami na suficie),baaardzo drogi (pół roku zbieraliśmy).
Pojechaliśmy do sklepu, kupiliśmy abażur, na skrzydełkach szczęścia
popędziliśmy do domu, po drodze kupiliśmy butelkę koniaku (trzeba nowy zakup
..tego tamtego, no obmyć). Siedliśmy przy stole, najpierw strzeliliśmy po
50, potem powtórzyliśmy, no i mówię do swojego męża: a może powiesimy od
razu ten abażur? No i mąż, lub z powodu koniaku, lub widząc moje szczęście
zgodził się. Postawiliśmy krzesło, na krzesło taboret mały, mój mąż wspiął
się na tą piramidę, a mi kazał go zabezpieczać. Stoję taka szczęśliwa,
obserwuję jak mój orzeł pod sufitem majstruje (a on był, nie wiem po co w
szerokie bokserki ubrany), przenoszę wzrok niżej, i co ja widzę z tych
sympatycznych bokserek wypadło mu jedno jajeczko, no i ja taka rozczulona
tym widokiem biorę i tak lekko pstryknęłam paluszkami po tym jajeczku. Mój
tygrys w tej sekundzie jak poleciał w dół z tej estakady wraz z abażurem, który rozbił się całkowicie na małe kawałki, wstaje szybko i z ostatkami abażuru w rękach podskakuje do
mnie...myślałam, że zabije mnie, a on mówi
- Kurwa, ale mnie prądem pierdolnęło, aż do jąder doszło, dobrze ze nie na śmierć..
Facet grzebie cos przy kontakcie czy innych tam kabelkach, wola zone:
- Jadźka, potrzymaj mi ty ten kabelek.
Żona bierze kabelek i pyta:
- No i co?
- Nic..
- Widac faza jest w drugim...
Pytają Francuza, Niemca i Gruzina:
- Co u Pana wisi poniżej pasa?
Niemiec odpowiada:
- To co sprawia mi najwiekszą przyjemność!
Francuz odpowiada:
- To co sprawia największą przyjemność kobietom!
Gruzin odpowiada:
- U mnie poniżej pasa wisi kindżał. A to co u nich wisi - to u mnie zawsze stoi...
trójka znajomych- rusek, niemiec i anglik- na luksusowym jachcie.
jak to zwykle bywa, zaczynają się narodoweprzechwałki.
anglik: nasze łodzie podwodne potrafią wytrzymać pod wodą cały miesiąc bez wynurzania!
rusek: phi. nasze, jak zaopatrzyć załogę w wódkę, żeby się nie buntowała, to i pół roku da radę bez słońca i powietrza wytrzymać!
niemiec tylko się uśmiecha i wskazuje na dziwnie ciemny majak tuż obok jachtu. spod wody wypływa łódź podwodna, nad powierzchnią wody pojawia się łeb niemca w kasku i krzyczy: heil hitler! macie paliwo do diesla?
Siedzi sobie stary piracki kapitan na rufie statku. Wiadomo, jak to stary pirat, zamiast nogi kawałek drewna zamiast dłoni hak i bez jednego oka.
Obserwuje go młody majtek pokładowy. W końcu zdobywa się na odwagę i zaczyna pytać starego kapitana.
-Dlaczego nie ma pan nogi?
-Stare dzieje. Rekin mi odgryzł.
-A czemu hak zamiast dłoni?
-Stare dzieje. Ucięta pod czas abordażu.
-No a czemu oka pan nie ma?
-Bo mi mewa nasrała.
-I od tego stracił pan oko??!!
-Nie, ale to był mój pierwszy dzień z hakiem.

(: poprzednia | 788 | 789 | 790 | 791 | 792 | 793 | 794 | ... | 986 | następna :)