Autentyk. Siedzimy na uczelni, czytamy jakiś tam tekst. Pojawiło się słowo "bidet". Pada pytanie:
- Co to jest bidet?
Jedna koleżanka na to:
- No takie coś przy rowerze gdzie picie masz...
Wtedy druga ostro przerywa:
- Ty głupia jesteś! To jest bizon!
W szpitalu psychiatrycznym na obchód idzie lekarz.
Wchodzi do pierwszej sali i widzi że pacjent siedzi na krześle
i udaje że prowadzi samochód wykrzykując: brum, wrum wrum wrum.
Pyta się:
-Co robisz?
-Jak to co? Jadę!
Doktor zmarszczył czoło i poszedł do następnego pokoju.
Otwiera drzwi i widzi znowu to samo.
Gościu siedzi i udaje że prowadzi samochód.
Doktor znowu pyta się:
-Co robisz?
-Jak to co? Jadę
No to lekarz idzie do następnej sali.
Tym razem widzi pacjenta siedzącego przy oknie który gapi się w niebo.
-Co robisz?
-Nic
Lekarz zdziwiony, pyta się:
-A nie jedziesz?!
-A to oni już pojechali?!?! Wrum brum brum brum!!!
 
Ostatnio żona przyłapała mnie na suszeniu członka suszarką.
- Co robisz ?
Podgrzewam Ci posiłek, nie było najlepszą odpowiedzią.
Kobieta siedzi obok mężczyzny na wykładzie.
Nagle czuje, iż trąca on o jej kolano.
Spogląda więc na niego i mówi:
- Potrzebujesz czegoś? Jakieś notatki chcesz może?
A koleś na to:
- Co? A nie, nie... Tylko wora od nogi odklejałem.
Pamiętam, jak na mojej studniówce, po paru głębszych jeden z moich kumpli wzniósł toast: "Obyśmy tak ubrani chodzili do roboty."

Zawsze podśmiewam się pod nosem, gdy sobie o tym przypomnę wynosząc trumnę z kościoła.
Mezczyzna spotyka ducha i pyta go: "Duchu, ile to dla ciebie miliard lat?"
Duch odpowiada:
- Dla mnie to jak jedna sekunda.
"A ile to dla ciebie miliard dolarow?", zapytal ponownie mezczyzna.
-Dla mnie to jak jeden cent.
"To czy moglbys mi ofiarowac tego jednego centa?"
-Bardzo chetnie, poczekaj tylko sekunde...
Wchodzi chłopak do apteki w walentynki i mówi:
-Dzień dobry
a aptekarz na to:
-Skończyły się
Popołudniowy szczyt komunikacyjny. W zapchanym "po dach" autobusie stoi kobieta trzymająca cztery wytłaczanki jajek. W pewnym momencie stojący za nią facet w okularach typu "-14" stuka ją w ramię:
- Czy zechciałaby pani skasować mi bilet?
- Jajka mam - odpowiada trochę niegrzecznie kobieta, kończąc tym samym dyskusję.
Za chwilę facet w okularach ponownie stuka ją w ramię:
- Czy zechciałby pan skasować mi bilet?

(: poprzednia | 462 | 463 | 464 | 465 | 466 | 467 | 468 | ... | 986 | następna :)