przychodzi Argon do baru
i mówi: poproszę wodę
barman na to: przykro mi, ale nie obsługujemy gazów szlachetnych
co zrobił Agron?
nie zareagował
Do sklepu z krawatami wchodzi facet i mówi do sprzedawcy:
- Poprosze jasnozielony krawat albo ciemnozielony krawat byle nie zielony.
sprzedawca taaaakie oczy - Słucham?
- Poprosze jasnozielony krawat albo ciemno zielony krawat byle nie zielony. - powtarza gosciu
Sprzedawca nie wie o co chodzi i wola kierownika
- Poprosze jasnozielony krawat albo ciemno zielony krawat byle nie zielony.
Na to kierownik:
- Panie, pocaluj mnie w lewy półdupek albo w prawy półdupek byle nie w dupe!
 
Mężczyznę,który spaceruje ulicami Krakowa zaczepia grupa pijanych kiboli z kijami bejsbolowymi.
-Hej ty gostek gadaj k***a za kim k***a jestes za Wisłą czy cracovią.
-Nie ,nie panowie ,czekajcie.....Wiecie ja się zupełnie w tym nie orietuję.Ja nie jestem stąd ja z Warszawy ...
Przed bramą raju stają w kolejce Włoch, Niemiec i Polak.
Otwiera Św. Piotr Dyżurny i pyta pierwszego w ogonku Włocha :
- Co się stało ?
- No cóż, kupiłem sobie Ferrari, leciałem po autostradzie 150 km/h, straciłem panowanie i jestem tutaj.
Św. Dyżurny pokiwał głową i mówi : - właź
To samo pytanie zadaje Niemcowi
- Kupiłem Mercedesa, jechałem 170 km/h, straciłem panowanie i jestem.
- Dobra wchodź - mówi Św.Piotr
Polak zaczyna podobnie :
- Kupiłem Syrenę...
Św. Piotr znudzony kończy :
- Wiem, wiem jechałeś za szybko i ...
- Nie - przerywa Polak - Kupiłem Syrenę na raty i zdechłem z głodu.
Pewien mężczyzna wyszedł wieczorem wyrzucić śmieci gdy z okna na piętrze w domu sąsiada wyleciała zużyta prezerwatywa i z plaśnięciem wylądowała na jego czole. Otrząsnąwszy się aż z obrzydzenia udał się wściekły do owego sąsiada i zaczyna łomotać w jego drzwi.
- Czegóż pan tak walisz w te drzwi?! - wrzasnął sąsiad otworzywszy.
- Kto tam jest u pana na piętrze?
- To nie pański interes, panie wścibski! Ale jeśli chcesz pan wiedzieć, to są tam moja córka z moim być może przyszłym zięciem!
Facet wręcza mu prezerwatywę mówiąc:
- Może to i nie moja sprawa, ale chciałem tylko żeby pan wiedział, że pański być może wnuczek właśnie wypadł z okna...
Jaś miał napisać w zeszycie 100 razy "nigdy nie będę mówił do nauczyciela na TY". Pokazuje zeszyt nauczycielowi:
-Jasiu czemu napisałeś to 200 a nie 100?
-Bo cię lubię Kaziu
Pytanie do wilka morskiego:
- Czy była kiedyś taka sytuacja na morzu, która spowodowała, że Pan się naprawdę wystraszył?
- Tak. Kiedyś przewoziliśmy transport kilkunastu tysięcy chińskich lalek. I za każdym przechyłem wszystkie naraz krzyczały: TATA!
Żona do męża:
- Olek, trzeba mi koniecznie wstawić dwa złote zęby!
- Taaa... Jeden z góry, drugi z dołu i zespawać!

(: poprzednia | 439 | 440 | 441 | 442 | 443 | 444 | 445 | ... | 986 | następna :)