Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do ZUS, żeby złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymację ubezpieczeniową, więc powiedziałem panience w okienku, że wrócę później.
Panienka na to: Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała: - Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan chodzić do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała: - Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś dostał też rentę inwalidzką....
I wtedy zaczęła się awantura.
Idzie policjant ulicą, nagle słyszy jakieś krzyki. Patrzy w lewo, w prawo, nic się nie dzieje. Spogląda w górę, a tam na wysokości siódmego piętra wisi kobieta uczepiona parapetu już tylko jedną ręką. Na dodatek jakiś facet tłucze ją po palcach młotkiem. Przerażony policjant krzyczy:
- Zostaw pan tę biedną kobietę, bo ją pan zabijesz!
Mężczyzna z góry:
- To nie kobieta, to moja teściowa!
Na to policjant:
- Ale się ścierwo mocno uczepiło!
 
Pani od polskiego pyta Jasia:
- Jeżeli powiem "jestem piękna" to jaki to będzie czas?
- Z całą pewnością przeszły!
Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
Jedzie kobieta pociągiem, zachciało jej się siku. A że miała akurat miesiączkę to musiała zmienić podpaskę, patrzy, nie ma kosza na śmieci i nie ma gdzie tej zakrwawionej wyrzucić (nic dziwnego, to polska kolej), więc nie wiele myśląc wyrzuciła ją przez okno. pociąg przejeżdżał akurat przez jakieś pola, na którym był rolnik i oczywiście rolnik dostał tą podpaską w twarz. zdejmuje ją, patrzy i mówi do siebie:
- kawał waty, a tak mi mordę rozpierdoliło!!!
Idzie króliczek do sklepu i widzi ogromną kolejkę.
Zaczyna się wpychać i po chwili na sam koniec wyrzuca go małpa:
- Ty mały, spadaj na koniec!
Króliczek znowu zaczyna się wpychać i tym razem wyrzuca go zebra:
- Spieprzaj na koniec nie widzisz kolejki!
Królik wkurzony ponownie próbuje dostać się na sam przód i wypycha go żyrafa:
- Won na koniec!
Na to króliczek:
- Kur*a, nie otworzę dzisiaj tego sklepu.

Magiczny
Ksiądz, Pastor i Rabin dyskutują jak powinno się rozdzielać pieniądze zebrane od wiernych.
Pastor: Ja mam taki sposób większa część dla Boga mniejsza dla mnie.
Na to Ksiądz: Ja jednak uważam że połowa dla Boga, połowa dla mnie.
Rabin: A ja moi drodzy biorę wszystkie pieniądze, podrzucam je do góry a Bóg bierze tyle ile chce.
Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się..., podobnie druga..., trzecia..., czwarta też się zgadza, piąta też..., przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i... jest trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do żony:
- Zośka pakuj się!!!
Żona ucieszona pyta:
- Jezus! Józek, gdzie jedziemy Hawaje, Paryż?!
Józek:
- Nie gadaj tylko się pakuj!!
Zośka:
- Rany! Józek jaka jestem szczęśliwa ale powiedz gdzie jedziemy??!!
Józek:
- Pakuj się!!! i wypierdalaj!!!

(: poprzednia | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | ... | 230 | następna :)