Czterech kumpli postanowiło się zabawić, więc spalili trochę trawki i postanowili pojeździć maluchem po mieście. Jeżdżą tak po mieście, w końcu wpadli na rondo i kręcą się na nim w kółko żeby faza była lepsza. No ale trochę się to im znudziło wiec dla odmiany zaczęli jeździć po tym rondzie do tyłu. W pewnym momencie łup, walnęli w drugi samochód.
Przerażeni siedzą dalej w samochodzie i nie wychodzą. Zaraz zjawiła się policja (tak to jest, jak są potrzebni to ich nie ma a tu chwila moment i już byli), blisko miała bo na następnym skrzyżowaniu jest komisariat.
Chłopaki dalej przerażeni siedzą w tym aucie i nie wychodzą, w końcu podchodzi do nich policjant i mówi: "Spokojnie chłopaki, nie bójcie się, koleś ma 2 promile i jeszcze mówi, że jechaliście do tyłu."
Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego
rewiru postanowili go pożegnać, każdy na swój własny pomysł. Przychodzi do
pierwszego domu, a tam otwiera facet, który bierze listy i wręcza mu czek na
200zł.
W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar.
W trzecim butelkę dobrej whisky.
Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo,
ponętna blondynka.
Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni.
Jeden, dwa... pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu
wspaniałe danie. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy.
Facet z lekka zblazowany drapie się po głowie.
-To co pani dla mnie zrobiła było wspaniałe, ale po
co mi te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się co Panu dać w związku z odejściem na emeryturę.
W końcu mąż mi doradził:
Pierdol go- daj mu dychę!-A posiłek to już sama wymyśliłam...
 
Był rok 1943. Spory konwój przemierzał wody północnego Atlantyku w drodze do Murmańska. Była jasna księżycowa noc.
Na mostku polskiego statku, kapitan wzywa bosmana i rzecze:
"Widzicie bosmanie ten ślad trzy mile na prawej burcie? Własnie U-boot
wystrzelił torpedę. Idziemy w ciasnym szyku bez możliwości manewru. Według moich obliczeń, torpeda ta trafi nas za piec minut. Zejdźcie do załogi i przygotujcie marynarzy do opuszczenia statku. Nie ma dla nas ratunku."
Bosman nie dyskutując czym prędzej ruszył w głąb parowca by wykonać rozkaz. Ale ze był osobnikiem nie pozbawionym humoru, a przy tym chłop jak niedźwiedź postanowił obrócić całą sprawę w żart.
Wszedł do pomieszczeń załogi, zebrał marynarzy i rzecze:
"Widzicie chłopcy ten stołek tutaj? Ja zaraz pier.dolnę w niego członkiem
to cały statek w drzazgi pójdzie."
Marynarze, acz doskonale wiedzieli o mitycznej wręcz sile bosmana, tym razem wybuchnęli śmiechem, kiwając głowami z niedowierzaniem.
Rozeźlił sie bosman okrutnie i jak nie wrzaśnie:
"to sie załóżcie, gnojki jedne, jak żeście tacy pewni, a w międzyczasie zakładać kamizelki ratunkowe."
Rozweseleni marynarze zaczęli zbierać pule zakładu, zakładając przy okazji kapoki. Bosman odczekał chwilę, spojrzał na zegarek, nonszalanckim ruchem wyciągnął "narzędzie", spojrzał pogardliwie wokoło i WHAAAAAAM!
Statek poszedł w drzazgi! Pośród rozbitków, którzy uszli z życiem, był bosman i kapitan. W pewnym momencie podpływa do bosmana kapitan, cały szary z przerażenia.
"Na Boga, bosmanie, co sie stało? Torpeda minęła statek za rufą!"
W państwowym zakładzie na Ukrainie nastał nowy dyrektor.
Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
- Od teraz nastają nowe porządki. Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy się
psychicznie do pracy. w środę pracujemy. W czwartek odpoczywamy po pracy. W
piątek przygotowujemy się do weekendu. Czy są jakieś pytania?
- Długo będziemy tak zapierdalać?
U lekarza:
- Panie doktorze mój mąż jest alkoholikiem, codziennie przychodzi do domu pijany, nie mam do niego już siły, niech Pan coś poradzi...
- Proszę kupić litr wódki, wlać to do wiadra i włożyć jeszcze martwego kota. Niech Pani to zostawi w łazience i kiedy wróci Pani mąż i to zobaczy powinien stamtąd szybko uciec i się obrzydzić na całe życie.
Jak lekarz powiedział tak też zrobiła. Mąż jak zwykle przyszedł do domu pijany i poszedł do łazienki. Żona czeka 10minut, 20minut, godzinę i nadal nic. W końcu nie wytrzymuje i wchodzi do łazienki a tam mąż klęczy nad wiaderkiem i mówi wykręcając kota:
- No kotunia jeszcze setunia...
Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstał lewą nogą zaczyna pytać pierwszego delikwenta :
- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pan robi?
- Otwieram okno.
- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz proszę wyliczyć jakie zmiany w aerodynamice autobusu zajdą po otwarciu okna ?
- ?
- Dziękuję panu. Dwója.Następny proszę.
Wchodzi drugi student. T samo pytanie, ten sam stopień, wychodzi. Po godzinie wynik meczu Prof. vs studenci brzmi 9:0. Jako 10 wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta :
- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi ?
- Zdejmuję bluzkę. - odpowiada studentka
- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.
- To jeszcze zdejmuję spódnicę.
- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.
- To zdejmuję stanik.
Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:
- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki ale nawet jakby mnie mieli zgwałcić wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworzę ..
Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze, chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt uzgodnili, że będą mogli zdradzić się po dwa razy. W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża:
- I co, zdradziłeś mnie?
- Tak, zgodnie z umowa - dwa razy.
- Z kim?
- Raz z brunetką i raz z blondynką. A ty?
- Też dwa razy. Raz z załogą statku i raz z jednostką wojskową.
Na wyspę gdzie mieszkają sami Murzyni przyjeżdża biały misjonarz. Po 2 latach w wiosce rodzi się białe dziecko. A że w ich prawie cudzołóstwo było karane śmiercią, wódz poszedł do misjonarz na poważną rozmowę.
- No, jestes tu jedynym białym człowiekiem, więc wszyscy podejrzewają Ciebie.
Misjonarz na to:
- Spójrz, w przyrodzie zdarzają sie takie przypadki, że czarne+czarne=białe. I na odwrót, jak np. jedyna czarna owca w Twoim stadzie. Wszystkie są białe oprócz niej na to zmieszany wódz odpowiada:
- Dobra, zapomne o tej sprawie z dzieckiem, a Ty nikomu nie mów o owcy.

(: poprzednia | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | ... | 230 | następna :)