Co robi blondynka gdy wstaje z łóżka?
- Idzie do domu.
Węzłem małżeńskim połączyli ich rodzice. On - 36 letni stary kawaler i w dodatku niepoprawny onanista,
ona - 18 letnia nieuświadomiona i w dodatku niczego nie świadoma dziewica. Po nudnym weselu nastała noc poślubna.
Ona leży na łóżku wstydliwie zakrywając łono, on stoi zły jak diabli obok i robi "swoją robotę"
- Kochany, a ja ? - cichutko dopomina się o swoje panna młoda.
Milczenie.
- A ja? - mówi troszkę głośniej.
- Co ty? - wściekle warczy "pan młody" nie przerywając zajęcia.
- No co ze mną? Mama mówiła, że jak pierwszy raz będziesz "to" robił to musi mnie boleć.
- Zaczekaj - syczy mąż - Zaraz skończę to ci ręke złamię.
 
Co mówi lesba jak obudzi się rano w łóżku z facetem?
Straciłam cnotę.
- Jak się nazywa pożar szpitalnego łóżka?
- Zapalenie łócha.
budzi się facet rano, patrzy, a pokój cały we krwi.
Zagląda pod łóżko, a tam ranne pantofle...
Rozmawiają ze sobą przez telefon dwaj najlepsi przyjaciele. Jeden siedzi w toalecie a drugi leży na łóżku. Ten co w ubikacji mówi do przyjaciela :
-Chce mi się srać.
-Aha, ej weź wejdź na stronke rozwalacze.pl , dobre kawały tam są .
-Ja zaraz coś innego rozwale…
Jasiu mówi :
- Mamo , co to jest sex ?
- Jak mężczyzna wejdzie w łóżku na kobietę i jej wsadzi ...
- Ale co wsadzi
- Ptaka z majtek
Jasiu ściąga majtki , a mam mówi :
- Na Boga , co to jest ?
Pewien człowiek miał IQ na poziomie 160, mensa, te sprawy, ale nie miał znajomych. Udał się zatem do lekarza.
- Panie doktorze, mógłby pan usunąć mi 20% mózgu?
- Ale dlaczego chciałby pan usunąć 20% mózgu?
Gość wytłumaczył lekarzowi, że z racji swojego ilorazu inteligencji nie może znaleźć sobie znajomych na swoim poziomie. Lekarz zgodził się na operację i wyciął mu 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu wchodzi ponownie ten sam mężczyzna.
- Panie doktorze dziękuję uprzejmie za przeprowadzenie operacji. Mam kilku nowych znajomych, spotykamy się w weekendy i rozmawiamy o poezji przy lampce dobrego wina. Jednak chciałbym pana prosić, żeby usunął mi pan kolejne 20% mózgu, myślę, że mógłbym być jeszcze szczęśliwszy.
Lekarz niechętnie, ale zgodził się na zabieg i usunął kolejne 20% mózgu pacjenta.
Po kolejnym miesiącu do gabinetu zamaszyście wchodzi ten sam gość.
- No jak tam doktorze? Bo u mnie fajnie, całe weekendy bawię się ze znajomymi, chodzimy do klubów, wódeczka, dziewczynki, imprezy. Ale myślę, że jakby mi pan usunął jeszcze 20% mózgu to byłbym jeszcze szczęśliwszy.
- Ale proszę pana zostanie panu tylko 40% mózgu.
- Jestem gotów podjąć to ryzyko.
Lekarz zgodził się na zabieg i wyciął mu kolejne 20% mózgu.
Po miesiącu do gabinetu niemalże wbiega ten sam człowiek, hawajska koszula, ciemne okulary, włosy na żel.
- Jak tam doktorku? U mnie zajebiście, cipki, imprezki cały tydzień. Z imprezy na imprezę. Wódeczka strumieniami. Codzienni inna dupa w łóżku. Zajebiste życie, ale wypierdol mi jeszcze 20% to już będę chyba kurwa bogiem!
- No ale zostanie panu tylko 20% mózgu.
- Chuj z tym doktorku.
Lekarz zgodził się, dokonał zabiegu.
Minął tydzień, drugi, trzeci gość nie wraca. "Pewnie bawi się w najlepsze" myśli sobie lekarz. I kiedy ma już wychodzić z gabinetu słyszy ciche pukanie do drzwi. Otwiera a tam ten gość. Zapłakany.
- Co się stało? Stracił pan znajomych? Nie wie pan gdzie na imprezę?
- Nie to nie to. Mam mnóstwo znajomych, bawię się całymi dniami i nocami, jestem rozchwytywany na imprezy...
- To o co chodzi?
- Dostałem okres.

(: poprzednia | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | ... | 39 | następna :)