Mały Jaś pyta ojca:
- Tato, ile kosztuje ślub?
- Nie wiem synu, jeszcze płace.
Wraca córka po pięciu latach z Wielkiej Brytanii a przez czas pobytu tam nie dała znaku życia.
-Córko dlaczego nie dałaś znać? -pyta ojciec- Nie mozemy tego z rodziną zrozumieć że nawet nie zadzwoniłaś.
Córka w płacz -Tato... tato...to dla tego że... że zostałam prostytutką...
Co?!!!! Wynoś sie z tego domu ty szmato!!!!! Przyniosłaś hańbę rodzinie!!!! Won!!!
-Dobrze tato spodziewałam się takiej reakcji lecz pozwól że zostawię mamie futro które dla niej przywiozłam do tego akty włsności domów wartych
5 mln funtów. Bratu zostawię złotego rolexa a tobie nowiutkiego mercedesa który jest zaparkowany na zewnątrz i ...w sumie to już nie ważne... ale dla wszystkich was zaproszenie do mojej willi na Riwierze....
-Zaczekaj zaczekaj-ojciec jej przerywa-jak mówisz że do tego doszłaś?
Córka w szloch -Zo... zo...sta...stałam prostytutką.
Ojciec- O mój boże dziecko ale mnie przestraszyłaś!Myślałem że zostałaś protestantką!
 
Jasiu bawi się swoją kolejką.
- kurwa wsiadać, kurwa wysiadać
tato usłyszał to z sąsiedniego pokoju
-Jasiu jeśli jeszcze raz przeklniesz przez godzinę zabiorę ci twoją kolejkę.
-5 minut nic
-10 minut nic
-20 minut nic
-40 minut nic
-60 minut nic
-60 minut i sekunda
Kurwa wsiadać kurwa wysiadać bo przez tego skurwysyna mamy godzinę opóźnienia.
Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
- Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat.
Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy
nastolatki. Zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema...
- Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
- Jakiego grzechu?
- Co z Ciebie za katolik?
- Jestem żydem...
- To czemu mi to wszystko opowiadasz?
- Wszystkim opowiadam!
Facet budzi się w południe na potwornym kacu. Patrzy, na stole cztery schłodzone butelki piwa i list następującej treści:
“Kochanie, wypoczywaj. Jakbyś czegoś potrzebował to zadzwoń.
Zwolnię się z pracy i przyjadę. Twoja kochająca żona”.
Facet pyta syna: – Co się wczoraj stało? Nic nie pamiętam. Czyżbym wrócił w nocy
z kwiatami albo pierścionkiem?
Syn na to: – Przyszedłeś o piątej nad ranem kompletnie pijany, awanturowałeś się, a gdy matka chcąc cię rozebrać ściągała ci spodnie, powiedziałeś: “Spadaj dziwko, jestem żonaty!”
Przychodzi syn ze szkoły:
- Tato, pani od matematyki chce się z tobą spotkać.
- A co się stało?
- Ona mnie pyta ile jest 7 razy 9. Odpowiadam, że 63. Ona mnie pyta ile jest 9 razy 7. Odpowiedziałem: Do ch*ja, co za różnica?
- Rzeczywiście, co za różnica... Dobrze, zajdę do niej.
Następnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- Jak pójdziesz, zajrzyj jeszcze do WF-isty.
- Po co?
- W trakcie gimnastyki kazał mi podnieść lewą rękę. Podniosłem. Potem prawą. Podniosłem. Potem poprosił podnieść lewą nogę. Podniosłem. A teraz - mówi - podnieś i prawą nogę. Ja mu na to: Co, mam na chu*u stanąć?
- No tak, rzeczywiście... Dobrze, zajdę i do niego.
Kolejnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
- Tato, byłeś już w szkole?
- Jeszcze nie.
- To już nie chodź. Wyrzucili mnie.
- Co ty mówisz? Dlaczego?
- Wezwali mnie do dyrektora, wchodzę do gabinetu, a tam siedzi nauczycielka matematyki, WF-ista i pani od polskiego...
- Pani od polskiego? Na ch*j tam ona przyszła?
- Właśnie tak zapytałem...
Syn przyszedł do domu z nową dziewczyną.
- To jest Kasia.
- Miło Cię poznać. Wiele o Tobie słyszałem.
- Serio ? Mama nadzieję, że same dobre rzeczy.
- Naturalnie, że tak. Mój syn to szczęściarz, że ma Ciebie. Ja musiałem czekać półtora roku zanim jego matka dała mi od tylca.
Kanibal krzyczy na syna:
- Zwariowałeś? Gdzie twoje maniery! Do Indianina białe wino?!

(: poprzednia | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | ... | 58 | następna :)