Przychodzi facet do sklepu i pyta:
- Czy jest cukier w kostkach?
- Nie.
- To poproszę jakąś inną tanią bombonierkę dla teściowej.
Przychodzi facet do sklepu i od razu pyta:
- A co to jest tam takie czerwone w rogu?
- Jablka- odpowiada ekspedientka
- To ja poprosze kilogram, ale zeby pani zapakowala kazde osobno.
Ekspedientka spojrzala sie ze zdziwieniem, ale co, klient nasz pan, i zgodnie z zyczeniam zapakowala. Tymczasem za klientem powoli robi sie kolejka. Ten znowu pyta sie:
- A to w drugim rogu takie pomaranczowe to co to?
- Mandarynki.
- To ja tez wezme kilogram tego, ale kazde osobno zapakowac prosze.
Ludzie z tylu juz niezle wkurzeni, ekspedientka tak samo, ale pakuje te mandarynki jedna po drugiej. Zapakowala w koncu, a facet mowi:
- A to tam pod sciana takie zielone to co to jest?
A ekspedientka:
- Groszek, ale k**wa nie na sprzedaz!!
 
Przychodzi facet do lekarza:
- Boli mnie c**j!
- Jak pan mówi?
- Nie, jak rucham.
Przychodzi do fotografa zebra z pingwinem zrobić sobie zdjęcie.
fotograf : -Kolorowe, czy czarno-białe?
pingwin: - A jebnąć ci?


Przychodzi facet do klubu nocnego, podchodzi do prostytutki i się pyta:
- Co mi zrobisz za 5zł?
- Dam ci włożyć i wyciągnąć.
Idą do pokoju, facet zakłada gumkę, wkłada i czeka...
- Czemu nie wyciągasz?
- Bo mam tylko 2,50
Przychodzi pijany facet do domu, ale kiedy zobaczył, że jego żona prawdopodobnie już śpi, postanowił cichuteńko przemknąć do kuchni, aby żona, jak się zbudzi, pomyślała, że on już dawno wrócił i wcale nie jest pijany. W przedpokoju nadział się na olbrzymią książkę i postanowił użyć jej jako alibi. Przebudzona hałasem żona wchodzi do kuchni i pyta:
- A ty co robisz?
- Jak to co, skarbeńku? Siedzę tu już od dwóch godzin i książkę czytam...
- Idioto! Zamknij tą walizkę i kładź się spać!
Przychodzi kobieta do lekarza, cala w siniakach... Lekarz: - Co się
pani stało? Kobieta: - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej
robić... Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, bije
mnie. Lekarz: - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W
przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani
filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło I płucze i
płucze.... Dwa tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż
lekarza. Wygląda kwitnąco. Kobieta: - Panie doktorze, wspaniała rada! Za
każdym razem, kiedy mój mąż wtacza się do mieszkania, ja płucze gardło i
on nic mi nie robi! Lekarz: - Widzi pani - po prostu: trzymać pysk zamknięty.
Przychodzi blondynka - nastolatka do mamy i mowi:
- Mamo, czy to prawda, że dzieci rodząc się wychodzą z tego samego miejsca w które chłopcy wkładają ich członki?
Matka zadowolona, że nie musi poruszać tego tematu sama mówi:
- Tak córeczko, tak.
Na to blondynka:
- A czy przy porodzie nie powybija mi zębów?

(: poprzednia | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | ... | 79 | następna :)