Przed rocznicą ślubu żona mówi do męża:
- Kochanie, od zawsze marzyłam o butach z aligatora...
Słysząc to mąż zakupił potrzebny sprzęt i poleciał do Ameryki. Zapuścił się w las i po krótkich poszukiwaniach napotkał aligatora. Walczył z nim długo, prawie stracił rękę, ale w końcu zwyciężył. Złapał go, obrócił, spojrzał, a sku@!%syn nie miał butów...
Środek nocy a do drzwi Donka ktos się dobija. Zaspany Donek otwiera, a tam koleś, bardzo wzburzony
-Co się dzieje, o pierwszej w nocy mnie pan budzi, coś się stało?
-Chce się zapisać do PO, natychmiast!
-Przyjdz pan do mnie, do biura rano to pana zapiszę.
-Nie! Ja chce natychmiast!
-Ok, zaraz przyniosę papiery.
Donek zadowolony, ma nowego "członka", ale coś nie daje mu spokoju
-A dlaczego panu tak zależało aby wstąpic do naszej partii?
-Ano widzisz,wracam po delegacji dzień wcześniej do domu, patrze, a tam córka leży naćpana w salonie, syn obściskuje się z najlepszym przyjacielem, wchodzę do sypialni, a tam żona w łóżku z kochankiem. To ja im mówię
-To teraz zobaczycie, jakiego wstydu ja wam narobię- i przyszedłem prosto do ciebie Donek
 
Początki motoryzacji. Hrabia ze służącym jadą automobilem. Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie. - Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy..
Pewna kobieta przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzetów. Kupiła papuge w klatce, przyniosła ja do domu. Klatka była przykryta płachtą, która kobieta podniosła.
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama - odzywa się papuga.
Kobieta szybko zakryła z powrotem klatke płachta. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i dopominaja się, aby im pokazać papuge. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki... Klatka zostaje z powrotem zakryta. Przychodzi z pracy mąż i też chce widzieć papuge. Kobieta postanawia dać jej ostatnią szanse i odkrywa klatke:
- O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmus ten sam stary, wierny klient...
Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
Wchodzi blondynka do swojego mieszkania i słyszy odgłosy z sypialni. Odgłosy są jednoznaczne. Ale dla potwierdzenia otwiera drzwi i widzi swojego męża z obca babą. Wybiega z sypialni, otwiera schowek męża, wyjmuje pistolet, przeładowuje, przykłada sobie do skroni, i w tym momencie mąż mówi:
- Ależ kochanie, nie rób tego, ja Ci wszystko wytłumaczę!
Blondynka patrząc na niego groźnie, krzyczy:
- Zamknij się!!! Ty będziesz następny!!!
Facet robi zdjęcia nad brzegiem jeziora. Nagle słyszy krzyk swojej żony:
- Kochanie szybko! Mama się topi!
- Jaka szkoda, że nie mam już miejsca na karcie pamięci...
Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego i krzyczy:
- Poddaję się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija!
- Gwałć się pani sama, ja się śpieszę na pociąg!

(: poprzednia | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | ... | 131 | następna :)