Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
- Mamo, z mego listu do św. Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.
- A co, nie chcesz już pociągu?
- Chcę, ale jeden już znalazłem w Waszej szafie.
 
Jasio syn znanego dresiarza przychodzi do domu ze szkoły i mówi, że dostał 5 jedynek.
Na to jego ojciec:
- Wiesz Jasiu będzie wpier***
- Wiem zdobyłem już adresy nauczycieli.
Idzie tato z synkiem ulicą i mija ich murzyn.
Synek krzyczy do ojca: "tato, tato, małpa idzie !!!"
Murzyn słysząc to zwraca się do chłopaka:
"Nie jestem małpką, jestem takim samym człowiekiem jak wy.
Różnię się od was wyłącznie kolorem skóry !!!"
Na co syn do ojca: "tato, ona gada !!!"
Przychodzi Jasio do domu z uwagą.
Mama mówi do niego:
- Jasiu co ci powiedział Dyrektor?
- A ma być z przekleństwami?
- Bez.
- No to jak będą przekleństwa to będę mówił piiii..
- Dobrze mów.
- Piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.
Luksusowy burdel. Przychodzi klient, wita go burdelmama:
-Jakie jest pana życzenie?
-Chciałbym waszą najgorętszą dziewczynę! Ma być tak, by wszystko wokół wirowało! Tak, abym nie wiedział, gdzie jestem, kim jestem, gdzie mam ręce, a gdzie nogi!
Burdelmama myśli chwilę, woła jedną dziewczynę i mówi do niej:
- Różo... Pan chce cię wydupczyć w pralce.
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- Matka przysłała mi smsa, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od smsa. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- k***a twoja mać!!!
Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go: - Skąd masz te jabłka? Na to Jasiu: - Od sąsiada. - A on wie o tym? - pyta mama. - No pewnie, przecież mnie gonił!

(: poprzednia | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | ... | 96 | następna :)