Młode małżeństwo po wizycie u lekarza siedzi w poczekalni. Po chwili lekarz wzywa samą kobietę i mówi:
- Pani mąż cierpi na bardzo rzadką przypadłość, która jest związana bezpośrednio z codziennym stresem. Jeżeli nie będzie pani postępowała według moich wskazówek, mąż umrze. Proszę pamiętać, aby dostał każdego ranka zdrowe śniadanie do łóżka. Musi pani być dla niego miła i dbać o jego dobre samopoczucie. Obiady powinny składać się tylko i wyłącznie ze zdrowej żywności, podobnie kolacje. Niech pani nie dzieli się z nim złymi wiadomościami, wszelkie problemy powinna pani sama załatwić. Proponuję, aby po domu chodziła pani w samej bieliźnie, to go uspokoi i zrelaksuje. Wszystkie robótki domowe proszę wykonywać sama, bo zdrowie męża jest najważniejsze. Większość czasu mąż powinien spędzić w łóżku, oglądając telewizję. Ach, i jeszcze jedno. Proszę uprawiać seks siedem razy w tygodniu, dwa razy dziennie przez dziesięć miesięcy. Mąż z tego wyjdzie.
W drodze do domu zaciekawiony mąż pyta
żonę o to, co powiedział lekarz, a ona:
- Niestety, wkrótce umrzesz.
Pana młodego zaczyna boleć ząb. Idzie do lekarza na wizytę. Lekarz radzi, aby stanął przed lustrem i powtarzał:
- "Nie boli mnie ząb, nie boli mnie ząb".
Pan młody robi to, co poradził lekarz. Po paru dniach... No kurcze - nie boli. Wraca z żoną do domu. Żona robi kolację. On idzie do WC... Dość długo go nie ma. Żona idzie sprawdzić, co się dzieje. Patrzy... Mąż stoi przed lustrem i mówi:
- To nie moja żona, to nie moja żona.
 
Jeżeli jesteś normalnym facetem i podoba Ci się jakaś kobieta, ona akurat leci na tego gościa, co umie grać na gitarze.

Jeżeli umiesz grać na gitarze i podoba Ci się jakaś kobieta, ona akurat leci na tego gościa, który pakuje na siłowni.

Jeżeli umiesz grać na gitarze i pakujesz na siłowni i podoba Ci się jakaś kobieta, ona akurat leci na tego gościa, który jeździ konno.

Jeżeli umiesz grać na gitarze, pakujesz na siłowni i jeździsz konno i podoba Ci się jakaś kobieta, ona akurat leci na tego gościa, który jest niezłym tancerzem.

Jeżeli umiesz grać na gitarze, pakujesz na siłowni, jeździsz konno i jesteś niezłym tancerzem i podoba Ci się jakaś kobieta, ona akurat leci na tego gościa, który ćwiczy Capoeira.

Jeżeli umiesz grać na gitarze, pakujesz na siłowni, jeździsz konno, jesteś niezłym tancerzem i ćwiczysz Capoeira i podoba Ci się jakaś kobieta, ona akurat leci na tego gościa, który studiuje fizykę.


Jeżeli umiesz grać na gitarze, pakujesz na siłowni, jeździsz konno, jesteś niezłym tancerzem i ćwiczysz Capoeira, masz doktorat z fizyki, a także z 20 innych dziedzin, byłeś w kosmosie, potrafisz przetrwać 2 miesiące na pustyni, znasz 40 języków i potrafisz otworzyć konserwę rzęsami i podoba Ci się jakaś kobieta, ona akurat leci na tego fajtłapę, bo jego nieporadność jest taka słodka...
Na egzaminie końcowym z anatomii w akademii medycznej profesor zadaje studentce wydziału lekarskiego pytanie: - Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości? - U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka. - Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwą głową. - Za moich czasów było to po prostu serce.
Ksiądz , pastor i rabin postanowili sprawdzić, który z nich jest najlepszym
duszpasterzem. Uradzili, że każdy z nich uda się do puszczy, znajdzie
niedźwiedzia i nawróci go na swoją wiarę. Po powrocie spotkali się i
wymienili doświadczeniami.

Zaczął ksiądz: - kiedy znalazłem niedźwiedzia, poczytałem mu katechizm i
pokropiłem wodą święconą. W przyszłym tygodniu idzie do I Komunii.
Pastor: - ja spotkałem niedźwiedzia nad strumieniem. Zacząłem mu głosić
Dobrą Nowinę. Niedźwiedź stał jak zahipnotyzowany i pozwolił się
ochrzcić.
Obaj spojrzeli na rabina, całego w gipsie i bandażach, leżącego na
szpitalnym łóżku.
Rabin uniósł oczy do góry i szepnął łamiącym się głosem: - tak sobie
teraz na spokojnie myślę, że może nie powinienem był zaczynać od
obrzezania..
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż sobie pojem!!
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząćborowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie: - Czy mi się totylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach? Pacjent spokojnymgłosem: - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to,żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?
Babcia z dziadkiem wychodzą z gabinetu lekarskiego. Idąc korytarzem babcia mówi do dziadka: - Patrz stary, to co myśleliśmy, że orgazm, to tylko astma.

(: poprzednia | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | ... | 54 | następna :)