Zakład psychiatryczny dla osób z średnim upośledzeniem umysłowym. Początkujący lekarz, który nie do końca wie jak zwracać się do podopiecznych, przechodzi przez korytarz i widzi kolesia z piórnikiem na sznurku.
- Co robisz? - pyta
- Wyprowadzam Szarika na spacer
- Ty imbecylu, przecież masz piórnik na sznurku, a nie psa na smyczy, jeszcze jeden taki numer, a czekają Cię przenosiny do zakładu dla tych cięższych przypadków.
Na następny dzień, ten sam lekarz, ten sam korytarz, ta sama osoba z piórnikiem na sznurku.
- I co? Znowu wyprowadzasz Szarika na spacer?
- A skądże, pan jest ślepy? To tylko piórnik na sznurku.
Lekarz przechodzi dalej, a idiota mówi do piórnika:
- Widzisz Szarik, jak go w ch*ja zrobiliśmy?