Żona robi mężowi jajecznicę na śniadanie, mąż staje przy niej i zaczyna:
-Więcej masła. Więcej. No ale nie przesadzaj. Użyj łyżki. Masła więcej. Dosyp soli. DOSYP SOLI! Zawsze zapominasz o soli. Obróć że tą jajecznicę. OSTROŻNIE! No co Ty w ogóle robisz... Opanuj się. OSTROŻNIE MÓWIĘ! Nigdy mnie nie słuchasz. Czemu dałaś tak mało masła? I jeszcze tej soli nie dodałaś... NO MIAŁO BYĆ OSTROŻNIE! Przypalisz zaraz tą jajecznicę, zmniejsz ogień...
Ta w końcu nie wytrzymuje i pyta:
-Co Ty w ogóle odpie**alasz? Przecież Ty nawet jajka nie umiesz ugotować, to co się wpie**alasz jak ja coś przyrządzam?
-Chciałem Ci pokazać jak się czuję kiedy prowadzę a Ty siedzisz obok.
Dwa misie obudziły się po śnie zimowym z okropną chcicą.
-Ty, chodź tutaj w krzaczki, ten tego i nikt się nie dowie.
-No dobra tylko musimy uważać na zajączka bo to straszny plotkarz.
Misie "pedałują" w krzakach, nagle zobaczyli, że podgląda ich zajączek. Zaczęli go gonić. Biegną przez las, przez polanę, aż w końcu wpadają na zamarznięte jezioro i widzą jak zajączek wpada do przerębli. Misie jednak nie dają za wygraną. Podchodzą do przerębli, grzebią łapami i wyciągają bobra:
-Co się stało z zajączkiem? - pytają.
-Utonął, wy zboczeńcy!
 
Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem "Lenin na wakacjach", minęło kilka minut i pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek a na piasku opalający się Lenin w okularach, pani mówi
- No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach, pani mówi
- No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem rosji, pani pyta się
- Jasiu dobrze ale gdzie jest Lenin
- Na wakacjach proszę pani.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu. Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boje!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Przyszła nauczycielka do domu Jasia i skarży się jego ojcu:
- Pański syn w odpowiedzi na moją uwagę pod jego adresem przy całej klasie powiedział, że mnie przeleci.
- Zaraz się z nim rozprawię - powiedział ojciec i podszedł do otwartego okna.
- Jaaasiu! Pokłóciłeś się dziś z panią nauczycielką?
- Nooo zdarzyło się.
- I obiecałeś, że ją przelecisz?
- Nooo tak.
- To co się szwędasz po ulicy? Chodź do domu! Ona już przyszła.
2 września. Szkoła Podstawowa nr 2 w Kielcach. Klasa II e:
- Dzieci, kto z was był w wakacje na wsi? - pyta nauczycielka.
- Ja!
- I ja!
- I ja!
- Dobrze. A jakie głosy słyszeliście na wsi?
- Muuu!
- Beeee!
- Meeee!
- sp***alaj z traktora, gówniarzu!
Dwóch kumpli, sobota, druga w nocy... Połowa trzeciej flaszki rozpita, z łbów się dymi.... nadszedł czas na fizofo... filolofo.. yyy... fi-lo-zo-fo-wanie, (czyli Polaków rozmowy na zdrowej bani).

Kazik: Widzisz, stary, bo ja to mam szczęście... Moja Tereska dba o siebie, piękna jest, do kosmetyczki łazi żeby golić te wiesz... no tam... Ba!, dziewicą była jak ją brałem! Myślisz że po co ja tak zapie**alam jak wół na półtora etatu?... A jaka utalentowana w tych sprawach! Rozumiesz... Tylko jeden feler ma, ech... Loda nie robi...

Janek: pie**olisz farmazony Kaziu, robi!... Twoje zdrowie!
Wchodzi murzyn do baru z zamiarem wszczęcia bójki.
Przy barze siedzą Francuz,Niemiec i Polak.
Bierze browar i podchodzi do Francuza
-Lubię dymać białe laski
Na co Francuz
-super,bardzo się cieszę
No to podchodzi do Niemca
-lubię dymać białe laski
Niemiec wydygany
-oczywiście,gratuluje
Podchodzi do Polaka
-lubię dymać białe laski
A Polak
-Rozumiem Cię doskonale.Ja za tymi czarnymi też nie przepadam

(: poprzednia | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | ... | 65 | następna :)