W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes. Podchodzi do niej stewardessa.
- Czy mogę zobaczyć pani bilet?
Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:
- Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.
Blondynka na to:
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota.
Pilot przyszedł i mówi:
- Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi.
Ten mówi:
- Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.
Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej.
Drugi pilot nie może się nadziwić:
- Jak ty to zrobiłeś
- To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.
Blondynka pracuje w hotelu jako sprzątaczka.
Jej prezes mówi:
- Posprzątaj windę.
- Na wszystkich piętrach?
 
Pięć blondynek jedzie autobusem, nagle kontrola biletów.
Kanar sprawdził blondynkom bilety, żadna nie jechała na gapę, ale po chwili blondynki zaczęły się wyśmiewać z kanara:
- Ale ciemniak! Ale ciemniak!
Wkurzony kanar ponownie sprawdził blondynkom bilety i nic nowego nie zauważył.
Ta sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, w końcu mocno zdenerwowany kanar pyta blondynki czego nie zauważył, na co one:
- Zamieniłyśmy się biletami!
Podchodzi paker na plaży nudystów do blondynki i pręży muskuły przed nią po chwili dodając:
- Bomba, nie?
A ona na to:
- No, tylko zapalnik jakiś mały.
W kosmos wysłano małpę i blondynkę. Pierwsza kopertę z zadaniami otworzyła małpa:
"Nacisnąć przycisk, włączyć akumulatory, założyć skafander, wyjść w przestrzeń, przeprowadzić badania i wrócić".
Instrukcja dla blondynki brzmiała:
"Nakarmić małpę i położyć się spać".
Młoda blondynka modli się wieczorem:
-Panie Boże spraw aby Wiedeń był stolicą Francji...
-Co Ty wygadujesz córeczko? Czemu Wiedeń miałby być stolicą Francji
-Bo tak napisałam na klasówce z geografii.
Lustro

Blondynka, ruda i brunetka znalazły lusro, które wciągało kiedy się skłamało. Brunetka mówi:
- Myślę, że jestem ładna.
Wciągnęło ją. Ruda mówi:
- Myślę, że jestem chuda.
Wciągnęło ją. Blondynka mówi:
- Myślę.
Wciągnęło ją.
Wieczorem blondynka kładzie się spać z mężem.
Z racji, że śmierdziała mąż mówi:
- Wzięłaś prysznic?
- Jasne, jak coś zginie to zawsze na mnie.

(: poprzednia | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | ... | 46 | następna :)