Młody piłkarz stara się o przyjęcie do klubu. Prezes: - Nadajesz się, masz wielką klatę. - Ale ja wolałbym gdyby moje zdolności decydowały o wstąpieniu. - Nie liczą się zdolności tylko miejsce na planszę reklamową.
Dwóch wariatów bawi się w sklep: - Poproszę litr chleba. - Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami. - Poproszę kilogram chleba. - A dzbanek pan ma?
Konduktor zatrzymał pasażera jadącego bez biletu: - Proszę Pana – powiada konduktor – pasażer w pociągu musi przestrzegać dwóch zasad – musi mieć ważny bilet i nie wolno mu przekupić konduktora. Tą pierwszą zasadę już pan złamał…