Pierwszy dzień żniw, wyjeżdża rolnik kombajnem w pole, patrzy, rozgląda się i nagle krzyczy: - O kurcze! Zapomniałem zasiać!
Co to jest za potrawa: bigos na winie? - Co się nawinie to do bigosu.
 
W dyskotece. Chłopak podchodzi do dziewczyny. - Tańczysz? - Tańczę, śpiewam, gram na gitarze... - Co ty pleciesz? - Plotę, wyszywam, lepię garnki...
- Jak masz na imię?? - Joanna. - Jo Andrzej, tyż ze wsi.
Po długim niewidzeniu się, ciotka spotyka Marysię. - Co słychać, Marysiu? - Mamusia urodziła siostrzyczkę. - Ale przecież wasz tatuś jest już od trzech lat za granicą! - Tak, ale często pisze...
Baca słyszy krzyki z podwórka: - Czego tam? - Bacoooo! Potrzebujecie drewna? - Nieeee! Rano baca budzi się, wychodzi na podwórko, patrzy: - O kur..! Gdzie moje drewno?!
Wchodzi baca do sklepu i nie zamyka drzwi. - Baco, drzwi w domu nie macie?!!! - Krzyczy na niego sprzedawczyni. - Mom, i taką cholerę jak wy, tyz mom!
Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy: - Ło Jezuuu!!! Jezu, Jezu, Jezusicku!!!! Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera: - Ło Jezu, Jezu, Jezu! Turysta: - Baco! Baco co wam się stało?! Baca: - Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!! Turysta: - A może komuś w waszej rodzinie? Baca: - Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!! Turysta: - No to co tak lamentujecie? Baca: - Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!

(: poprzednia | 744 | 745 | 746 | 747 | 748 | 749 | 750 | ... | 986 | następna :)