Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
- Czemu pani tak dawno u mnie nie była ?
- A chora byłam
Globalny kryzys finansowy.
Telefonuje bankier do bankiera:
- Cześć kolego, jak sypiasz?
- Normalnie jak niemowlę.
- Chyba żartujesz?
- Nie, w nocy płakałem i dwa razy się zesrałem.
 
Nowy sport ekstremalny - pielgrzymka z rodziną Radia Maryja w koszulce TVN.
Czym się róźni blondynka od dubeltówki??
-Niczym, zginasz wpół i ładujesz.
Na policję w Chicago przychodzi murzyn
- Ukradziono mi rower!
- Czy miał dzwonek?
- Nie
- A światełko odblaskowe?
- Też nie
- W takim razie płacisz mandat czarnuchu!
Przychodzi Rambo do spowiedzi i mówi:
- Zabiłem człowieka.
Na to ksiądz, który go spowiadał mówi:
- Oj synku, synku.
Na to Rambo:
- Tylko nie synku, synku, bo ci rozwalę ten kiosk.
Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod
kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił
tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk
zamieszkał u nich.

Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze
owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz - ku zdziwieniu chłopca -
pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk - jak przystało na wszystkie
porządne jeżyki - zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły
skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno.

Wtedy stało się jasne, że chłopczyk z tatusiem nie przynieśli z lasu
jeżyka, tylko jakieś ch*j wie co.
Jezus postanawia urządzić ostatnią wieczerzę, no ale dzień wcześniej apostołowie i sam Dżizusek wszystkie pieniądze przepili... No to Jezus łazi po mieście, szuka pracy, szuka szuka... No i zrezygnował... wraca do wieczernika... Patrzy.. .A tam impreza na całego!! Wino się leje, wszyscy na######ani jak atomy, pełno żarcia... Przychodzi do najtrzeźwiejszego apostoła i mówi...
- Piotrze! Skąd tu tyle jedzenia! Nikt przecież kasy nie mial!
-Aaa... Judasz ponoć coś sprzedał...

(: poprzednia | 710 | 711 | 712 | 713 | 714 | 715 | 716 | ... | 986 | następna :)