Ginekolog pyta bardzo wysoką (1,95 wzrostu) młodą panią:
- Jak się pani zabezpiecza przed ciążą?
- Wiadrem po marmoladzie.
- Jak to może działać - dziwi się lekarz.
- To proste. Mój mąż ma 160 cm wzrostu. Podczas sexu stoi na wiadrze, a jak mu oczy zaczynają się błyszczeć, to w tym momencie kopię w wiadro.
Sierotka Marysia idzie do łazienki wykąpać się.
Krasnoludki chcą ją podglądać, jednak są za małe, aby dosięgnąć dziurki od klucza.
Uradziły więc, że staną jeden na drugim, a ten na górze będzie ją podglądał i będzie mówił pozostałym co widzi.
Gdy już dosięgnął dziurki od klucza, mówi:
- Zdjęła stanik!
- Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik - powtarzają szeptem jeden drugiemu, aż wieść doszła do stojącego na dole.
- I co, i co, i co? - pytanie wraca do tego na górze.
- Zdjęła majtki!
- Zdjęła majtki, zdjęła majtki, zdjęła majtki...
- I co, i co, i co?
- Nic, stoi.
- Mnie też, mnie też, mnie też...
 
Pani się pyta dzieci:
- Jakie jest najbrzydsze słowo na świecie?
Jasio krzyczy:
- Kurwa!
- Jasiu jak ty mówisz? Za karę napiszesz te słowo 1000 razy w zeszycie.
Jasio przychodzi do domu i pokazuje zeszyt tacie.
Tata czyta:
- kurwa, kurwa, kurwa... ale tu kurwa nie ma żadnego błędu.
Następnego dnia pani pyta Jasia:
- Jak umalować klasę?
- Ja bym tu pierdolnął 4 pasy w szerz.
- Jasiu jak ty mówisz! Następnego dnia ma przyjść z tobą twój ojciec!
Następnego dnia Tata gada z nauczycielką...
- A wie pani, że bez tych 4 pasów byłoby chujowo.
Przychodzi facet do restauracji, siada przy stoliku. Podchodzi kelner i pyta:
- Co podać?
- Chciałbym prosić o pieczoną kaczkę, ale z żeby była z Krakowa.
Klener przyjmuje zamówienie, idzie do kuchni i woła do kucharza:
- Słuchaj przyszedł jakiś gość i chce pieczoną kaczkę z Krakowa... Dawaj co masz i niech nie pieprzy!
Kelener wraca z przyrządzonym daniem do klienta.
- Proszę.
Facet wkłada w kuper kaczki palec wskazująjący, oblizuje go i mówi.
- Kur..a, ta kaczka jest z Poznania. prosiłem o kaczkę z Krakowa? Tak?! Proszę to zabrać!
Kelener wraca ogłupiały do kuchni.
- Ty, Józek gość twierdzi że ta jest z Poznania. dawaj drugą.
Z wyminiona kaczką wraca do klienta. Ten robi dokładnie to samo czyli palec w dupę, oblizuje i krzyczy:
- No nie przeciez to kaczka z Warszawy!!! panie czy ja się nie wyraźnie wypowiadam? Z KRAKOWA !!!
Klener biegnie do kuchni.
- Wsiadajcie w samochód jedźcie do Krakowa kupić kaczkę bo kur...a oszaleję.
Po jakimś czasie kelner wraca z uśmiechem.
-Proszę!
Gość ładuje palucha w kaczą dupę, oblizuje i mówi uradowany:
- No nareszcie kaczka z Krakowa! dziekuję.
I bierze się do jedzenia. Całej tej sytuacji z boku przyglądał się kompletnie nawalony facet. Wstaje od swojego stolika, chwiejnym krokiem podchodzi do gościa jedzącego kaczkę, ściąga spodnie, wypina swoja dupę i mówi:
- Panie...,piję już trzy tygodnie... mogłbyś pan sprawdzić gdzie ja mieszkam?
Bawią się dwie blondynki w chowanego i jedna mówi:
Jakbyś nie mogła mnie znaleźć, to będę w szafie!
Lecą dwie muchy przez pustynie i zobaczyły gówno. Podleciały do niego i zaczęły jeść. Jadły, aż jedna pierdnęła a druga do niej:
- wiesz co, tak przy jedzeniu.
Jaka jest różnica między Żydem a wódką?

Wódka nie jest gazowana

(: poprzednia | 699 | 700 | 701 | 702 | 703 | 704 | 705 | ... | 986 | następna :)