Zespół naukowców badał kameleona. Postawili zatem zwierzę na czerwonym
kawałku materiału - w mgnieniu oka kameleon stał się czerwony.
Następnie, naukowcy postawili kameleona na żółtym kawałku materiału - kameleon stał się żółty. Podobne testy przeprowadzono dla materiałów o różnych kolorach - zielonym, niebieskim, brązowym. Na koniec eksperymentu naukowcy rozsypali kolorowe konfetti i postawili na nim kameleona. Ku zdziwieniu naukowców kameleon westchnął ciężko, odwrócił łeb w ich stronę i powiedział:
- Weźcie wy się wszyscy odpierdolcie…
Przychodzi Turek do psychiatry w Berlinie i żali się, że doskwiera mu chandra i depresja.
Psychiatra na to:
- nasraj pan do worka, dodaj do tego drobno posiekane trzy cebule, pięć ząbków czosnku i zamknij worek na trzy dni. Po upływie trzech dni codziennie przez tydzień, wsadzaj pan tam łeb i wąchaj przez godzinę.

Po 10 dniach zadowolony Turek wraca do psychiatry i mówi że czuje się znakomicie, ale ciekawi go co mu było.
Lekarz na to:
- eee, panie... nic takiego... to tylko tęsknota za ojczyzną.
 
Rżewski tańczy z damą na balu, w pewnej chwili dama pyta kokieteryjnie:
- Nie sądzi pan, poruczniku, że mam zbyt głęboki dekolt?
Rżewski zapuszcza tak zachęcony żurawia:
- Pani ma włosy na piersiach, madam?
- Co też pan, poruczniku! - wykrzyknęła dama przerażona.
- W takim razie za głęboki
W Kołobrzegu na deptaku apetyczna dziewczyna wchodzi na automatyczną wagę, wrzuca monetę... i z niezadowoleniem ogląda wydrukowany wynik.
Zdejmuje wiatrówkę i pantofle, znowu wrzuca monetę - znów niezadowolona z wyniku. Zdejmuje bluzkę - wynik ważenia znowu niezadowalający.
Stoi tak niezdecydowana na tej wadze - co by tu jeszcze? - na to podchodzi przyglądający się temu facet i wręczając jej garść monet mówi:
- Niech pani kontynuuje - ja stawiam!
Znudzony brakiem rozrywki władca Chin, postanowił się rozerwać i
wypowiedzieć komuś wojnę, więc dzwoni do prezydenta USA i mówi:
- Słuchaj, stary, chcę ci w imieniu wielkich Chin wypowiedzieć wojnę!
Prezydent mając na względzie trwające działania wojenne w Iraku i
Afganistanie, dyplomatycznie odpowiada:
- Wiesz co? Nasze dwa wielkie narody nie powinny ze sobą walczyć,
prowadzimy wiele interesów, więc chyba to nie jest dobry pomysł.
Władca Chin zasmucił się, ale dzwoni z tą samą ofertą do Rosjan.
Putin znając siłę Chin jednak też odmawia, przypominając braterskie
stosunki, jakie łączą te dwa kraje. Wojowniczy boss kraju środka
nie rezygnuje jednak i dzwoni kolejno do Francji,Angli, Niemiec,
jednak wszyscy prezydenci stanowczo mu odmawiają. Wtedy gość wpada
na genialny pomysł:
- Zadzwonię do Polski, to wojowniczy naród, zawsze walczący,
mają wielkie doświadczenie w tej dziedzinie, tak Polska nie odmówi,
jestem tego pewien.
Bierze telefon i dzwoni do polskiego prezydenta, z propozycją wojny.
Prezydent wysłuchał go dokładnie i zadaje pytanie:
- Słuchaj, mistrzu, a powiedz ty mi, ilu was tam jest w tych Chinach?
- Półtora miliarda - pada radosna odpowiedź i w tym momencie następuje
dłuższa chwila ciszy. Zniecierpliwiony wódz Chińczyków pyta:
- I co, przestraszyłeś się?
- Nie - odpowiada prezydent - tylko się zastanawiam, gdzie my
was wszystkich pochowamy.
W sądzie trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem. Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej. To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia. Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł:
- Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu?
Najskrytsze marzenia polskiego mężczyzny:

Córka - zdjęcie na okładce "Cosmopolitana";
Syn - zdjęcie na okładce "Przeglądu Sportowego";
Kochanka - zdjęcie na okładce "Playboya";
Żona - zdjęcie w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...".
Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami, a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Nie chciała jeść grzybów.

(: poprzednia | 657 | 658 | 659 | 660 | 661 | 662 | 663 | ... | 986 | następna :)