Na mocy z trudem wypracowanego consensusu i obupólnych uzgodnień papież ma wreszcie odwiedzić Moskwę, bo nauka radziecka pogodziła się z faktem, że to Pan Bóg stworzył świat. W rewanżu Watykan zgodził się uznać i ogłosić w katechizmach, że do stworzenia świata doszło w obecności radzieckich uczonych.
Przedszkole. Jasio zaczyna zwalać na podłogę wszystkie zabawki z półek. Pani go pyta:
- Co robisz Jasiu?
- Bawię się.
- W co?
- W "cholera, gdzie są klucze do samochodu"
 
Któregoś ranka Królik postanowił zrobić coś, czego jeszcze żadne
zwierzątko przed nim nie próbowało: obalić władzę. W tym celu skaptował
sobie do pomocy dwóch zakapiorów - niedźwiedzia oraz dzika - i
poprowadził do rezydencji Lwa. Drzwi leśnego pałacu otworzyły się z
hukiem, a Królik wszedł do sali tronowej i hardo zadarłszy łepek zakrzyknął:
- Słuchaj no, Lew! Od dzisiaj ja jestem władcą lasu, kapujesz?
W sali wybuchła wrzawa - dworzanie pękali ze śmiechu mało nie
popuszczając w gacie. Lew powoli, z ociąganiem podniósł się z tronu,
podszedł do Królika i ironicznie uśmiechając się rzekł:
- Taaaak? A powiedz no mi, malutki, umiesz tak?
I prostując swe ciało na całą wysokość nabrał powietrza, a potem ryknął
potężnie aż na drugim końcu lasu pospadały igły z sosen a mieszkańcy
zamarli w przerażeniu.
Spojrzał z litością na Królika...
- No i co, umiesz?
Królik przygładził zmierzwione podmuchem futerko i odparł:
- e.... ale... umiem TAK
I w mgnieniu oka znalazł się za plecami Lwa, wczepił łapkami w kudłate
futro i zrobił to, co króliki potrafią najlepiej... Zanim ktokolwiek
zdążył zareagować już znowu stał przed Lwem i szyderczo spoglądał mu w
twarz.
Na sali zapadła głucha cisza.
- Jak już powiedziałem - przerwał milczenie Królik - od dzisiaj ja
jestem nowym królem...
- Ale... - cichutkim falsecikiem odezwał się Lew - ja mogę być królową,
dobra? Mogę?
Po leśnej polanie biegną na przeciw siebie królik i skunks. Na środku polany z wielkim rozmachem trafiają się głowami. Potem standard: wstrząśnienie mózgu, utrata przytomności, śpiączka, cudowne przebudzenie z utratą pamięci.
Mija trochę czasu, a obaj nie mogą przypomnieć sobie, kim są. Królik proponuje:
- Opiszmy siebie nawzajem. Może w ten sposób przypomnimy sobie kim jesteśmy! Ty pierwszy!
Tchórz:
- Ty jesteś taki puszysty, długouchy, organ masz taki malutki...
Królik radośnie przerywa:
- Już sobie przypomniałem! Jestem królikiem!!!
Tchórz:
- A ja? A ja? Teraz mnie opisz!
Królik:
- OK. Słuchaj ... jesteś taki włochaty, z pionowym paskiem, śmierdzisz okrutnie..
Tchórz macając łapką po swojej główce szepcze z niedowierzaniem:
- O ku**a, niemożliwe. d***A???*
Dlaczego Bóg stworzył mężczyznę?

Bo wibrator nie obsłuży kosiarki do trawy...
Współczesna poezja
> > > > > > > >
"PTASZEK SOBIE FRUNIE Z DALA,
W GÓRZE SLONCE ZAPIERDALA,
ZABA d***E W WODZIE MOCZY.
ku***A! CO ZA DZIEN UROCZY!"
> > > > > > > >
Analiza:
Wiersz jednozwrotkowy, czterowersowy z rymem sylabowym, zrównomiernie
rozlozonym akcentem. Podmiot liryczny wyraza swoje glebokie zadowolenie
z otaczajacego go swiata,przepelnia go kwitnacy stoicyzm i szczescie, które
czlowiekowi zyjacemu we wspólczesnym zamecie, moze dac tylko otaczajaca
przyroda. Dla podmiotu lirycznego nawet zanurzona w blekicie wody d***a
zaby jest pretekstem do euforii. Zapierdalajace inne
stworzenia sugeruja wczesne lato, kiedy swiat zwierzecy obudzil sie z otchlani zimy.
Puenta liryku
jest jednoznaczna i latwo odczytywalna. JA liryczne personifikuje slonce.
W slowie "zapierdala" oddaje szybkosc i zlozonosc ruchu slonca, które przeciez nie jest istota ludzka i nie może "zapierdalac" sensu stricte.
Uwage zwraca uzycie wulgaryzmów, których znajomosc swiadczy
o ludowych korzeniach poety i glebokiej wiezi ze spoleczenstwem. W moim
rozumieniu autor chcial sie tym utworem odwdzieczyc srodowisku, z którego
wyrósl za poswiecenie i trud wlozony w zapewnienie mu nalezytego wyksztalcenia.
Szkoda, ze tak malo w dzisiejszej poezji wierszy o tak pogodnym nastroju!
Reporterka przeprowadza wywiad ze Stevie Wonderem:

- Ok panie Wonder, ale czy to że jest pan niewidomy nie sprawia trudności w karierze artysty?
- To żaden problem - najważniejsze że nie jestem czarnuchem.
Towarzyski mecz hokejowy Polska-Rosja. Wygrali nasi. Jelcyn przesłał telegram: Gratulacje STOP Ropa STOP Gaz STOP.

(: poprzednia | 652 | 653 | 654 | 655 | 656 | 657 | 658 | ... | 986 | następna :)