Jasiu rozmawia z ojcem:
- Tatusiu, chyba musze iść do okulisty.
- Dlaczego? - pyta go ojciec.
- Bo od dawna nie widzę kieszonkowego, które miałeś mi dawać...
W sądzie sprawa rozwodowa:
- wina leży po obu stronach...
- po stronie żony i teściowej
 
- Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
- Dupa na boku.
Siedzi Baca na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi, przechodzi turysta:
- Baco spadniecie!
- Ni, nie spadne!
- Spadniecie!
- Ni!
- No mówie wam że spadniecie!
- Eeee, ni spadne!
Nie przekonawszy bacy Turysta poszedł dalej. Baca piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzył za znikającym w oddali turystą i rzekł:
- Prorok jaki, cy co?
Zapisują Bacę do spółdzielni produkcyjnej.
- Dacie krowę do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie konia do spółdzielni?
- Dom.
- Dacie owce do spółdzielni?
- Nie dom.
- Dlaczego?
- Bo mom.
Idzie turysta po szlaku i nagle słyszy:
- Ło Jezuuu!!! Jezu, Jezu, Jezusicku!!!! Biegnie, patrzy a tu baca siedzi na pieńku, obok wbita siekiera:
- Ło Jezu, Jezu, Jezu!
Turysta:
- Baco! Baco co wam się stało?!
Baca:
- Mnie? Nic. Ło Jezuuuu!!! Jezu, Jezu, Jezu!!!
Turysta:
- A może komuś w waszej rodzinie?
Baca:
- Mojej? Ni. Ło Jezu, Jezu, Jezu, Jezusicku!!!
Turysta:
- No to co tak lamentujecie?
Baca:
- Ło Jezu, jak mi się robić nie chce!
Baco, gdzieście się tak nauczyli drzewo rąbać?
- Na Saharze.
- E, baco, kłamiecie! Przecież Sahara to pustynia...
- No, teraz to już pustynia.
Podjeżdża ksiądz do blondynki i mówi:
- Dziecko zboczyłaś na złą droge.
Na to blondynka zapytuje księdza:
- A co? To tu tiry nie jeżdżą?

(: poprzednia | 647 | 648 | 649 | 650 | 651 | 652 | 653 | ... | 986 | następna :)