Cmentarz. Pogrzeb. Grabarze niosą trumnę bokiem.
Jeden z załobników pyta :
- Czyja to jest teściowa?
Na co grabarz:
- Tego tu obok Zenka, co niesie
-No dobrze,a dlaczego niesiecie trumnę bokiem?
- Bo jak niesiemy ją na plecach,to chrapie.
Morze Północne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokładzie statku
stoi dwóch marynarzy.
- W taką pogodę z gołą głową? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczęśliwego wypadku już ich nie noszę.
- Jakiego nieszczęśliwego wypadku??
- Kumpel zapraszał na wódkę, a ja nie słyszałem...
 
Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój pierwszy raz:
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak.
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie, po prostu leciałem i srałem.
Szefów dzielimy na 5 grup:

1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.

Szef pedał mówi: Ja Cię Kowalski wypierd***!
Szef superpedał mówi: Ja Was wszystkich wypierd***!
Szef antypedał mówi: Ja się Kowalski z Tobą pier****ć nie będę!
Szef pedał-magik mówi: Ja Cię Kowalski tak wypierd***, że ty nawet nie zauważysz kiedy!
Szef pedał-pirotechnik mówi: Ja Cię Kowalski wypierd*** z hukiem!

Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: Ja Was Kowalski wypierd*** w kosmos gołymi rękami!
Leci para gejów samolotem...jednemu sie zachciało i mówi do drugiego
- choć się pobzykamy
- no co ty, tu jest za dużo ludzi...
- ale nikt nie zwraca uwagi.Sam popatrz...
Gej wstał i głośno zapytał
- Czy ma ktoś z państwa długopis ?!!!!
Zaden z pasażerów się nie odezwał więc chłopięta zabrały się za siebie.W trakcie wysiadania stuardesa zauważyła ze jeden facet jest obrzygany.
- Dlaczego nie poprosił pan o torebkę ??
- Nie jestem głupi... jeden poprosił o długopis to go wyruchali...
- Tatusiu, tatusiu, Marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie?
- Czemu pytasz, synku?
- Bo przyleciał wielki statek kosmiczny i zabrał babcię.
- Aa, w takim razie to przyjaciele.
Na skrzyżowaniu stoi niewidomy z psem przewodnikiem. Zapala się czerwone
światło dla pieszych i w tym momencie pies ciągnie faceta na jezdnię.
Rozlega się przeraźliwy pisk hamulców, lecą joby, no ale jakoś wszystkim
udało się wyhamować i niewidomy cały i zdrowy przeszedł przez jezdnię.
Zatrzymał się na chwilę, poszperał po kieszeniach, znalazł jakieś
ciastko i częstuje psa.
Facet, który z boku obserwował całe zajście, podchodzi i zagaja:
- Panie! Ten pies prawie pana zabił, a pan jeszcze go ciastkiem nagradzasz!?
- Ee... nie, chcę tylko sprawdzić gdzie on ma łeb, żeby go kopnąć w d..pę!
Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek?
- Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony,
może
ona wie.
Wykręca numer i mówi:
- Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?

(: poprzednia | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | ... | 986 | następna :)