Zatłoczony tramwaj. Obok siedzącej starszej kobiety stoi mizerny mężczyzna i trzyma przewieszony przez ramię płaszcz.
Kobieta zwraca się do mężczyzny :
- Pan tak źle wygląda, taki Pan blady, może usiądzie Pan na moim miejscu.
- Nie, dziękuje. Bo wie Pani, ja jestem studentem czwartego roku astronomii na uniwersytecie i mam średnią 4.0.
- To może Panu potrzymam ten ciężki płaszcz, będzie Panu wygodniej.
- A nie, nie, to nie płaszcz, to mój kolega Staszek ! On tez studiuje astronomię na uniwersytecie i ma średnią 5.0.
12 letnia córka pyta się mamy
- Mamusiu! Co to jest orgazm?
- Nie wiem. Zapytaj taty...
 
W domu wariatów salowy widzi jednego z pacjentów, który biega po korytarzu udając samochód.
- Co pan robi panie Marianie?
- A właśnie jadę do Gdańska.
Salowy poszedł dalej, wszedł do pokoju Mariana żeby zmienić pościel i widzi jego współlokatora
masturbującego się na łóżku.
- Co pan wyprawia?
- Ciiii, Marian pojechał do Gdańska, a ja posuwam jego żonę...
Trzech facetów piło w barze. Nagle do baru wszedł pijak, podszedł do nich i
mówi do gościa w środku:
-"Twoja matka daje najlepiej w całym mieście!"
Wszyscy oczekiwali bójki, ale gość zignorował pijaka, który chwile potem
gdzieś odszedł i zniknął. Dziesięć minut później pijak pojawił się znowu,
podchodzi to tego samego faceta i mówi:
- "Właśnie miałem twoja matkę, była super".
I znowu facet nie podjął wyzwania. I znowu pijak gdzieś zniknął. Kwadrans
później pojawił się kolejny raz i ogłosił:
- "Twoja matka świetnie robi lachę"!
Facet popatrzył na niego i powiedział:
- "Idź do domu, tato, jesteś pijany..."
Subject: rozmowy pilotów


Wieza: Zeby uniknac halasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki halas mozemy zrobic na wys. 35000 stop?
Wieza: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, torego macie przed soba...


Wieza: Jestescie Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiscie, ze Airbus 340.
Wieza: W taki razie niech pan bedzie laskaw wlaczyc przed startem
pozostale dwa silniki.

Pilot: Dzien dobry Bratyslawo.
Wieza: Dzien dobry. Dla informacji - mowi Wieden.
Pilot: Wieden?
Wieza: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcielismy do Bratyslawy.
Wieza: OK w takim razie przerwijcie ladowanie i skreccie w lewo...


Pilot Alitalia, ktoremu piorun wylaczyl pol kokpitu: "Skoro wszystko
wysiadlo, nic juz nie dziala, wysokosciomierz nic nie pokazuje...."
Po pieciu minutach nadawania odzywa sie pilot innego samoloty:
"Zamknij sie, umieraj jak mezczyzna"


Pilot: Mamy malo paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieza: Jaka jest wasza pozycja. Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i juz cala wiecznosc czekamy na cysterne.


Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieza: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokad lecicie?
Pilot: Do Saltzburga, jak w kazdy poniedzialek...
Wieza: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...


Wieza: Wasza wysokosc i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedze z przodu po lewej...


Wieza: Macie dosc paliw czy nie?
Pilot: Tak.
Wieza: Tak, co?
Pilot: Tak, prosze pana.


Wieza: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasowal....
Na procesie: -Oskarżony, dostaniecie mniejszy wyrok, ale musicie zdradzić swoich 3-ech kumpli z napadu. Co? Niedoczekanie wasze. Nigdy nie zdradzę nazwiska moich rodzonych braci!
Misjonarza idącego przez pustynię goni lew, nagle misjonarz upada ze zmęczenia, klęka i zaczyna się modlić :
- Boże! Spraw by to zwierzę miało duszę chrześcijanina!
Lew:
-Panie! pobłogosław ten posiłek, który za chwilę będę spożywał.
Ostatnia wieczerza. Jezus wpada do chaty i ku jego zdziwieniu stól syto nakryty. Apostołowie siedzą zadowoleni w oczekiwaniu na ucztę. Na to Jezus:
"bracia, ale to miała być ostatnia wieczerza. Skromna i podniosła. Skąd wzięliście tyle jedzenia?"
Na to jeden z apostołów:
"Jezus, siadaj i się nie martw. Judasz coś sprzedał"

(: poprzednia | 474 | 475 | 476 | 477 | 478 | 479 | 480 | ... | 986 | następna :)