Jezusz zszedł na ziemie żeby sprawdzić co tam slychać u ludzi.
Idzie, sobie idzie patrzy a tam hipisi trawke jarają, podchodzi do nich.
- Witajcie (jezus)
- czesc, chcesz macha? (hipisi)
Jezus zastanowil sie i wziol macha, po chwili smiechu przypomnialo mu sie ze zapomnial sie przedstawic więc mówi:
- Jestem Jezus Chrystus (jezus)
- I oto chodzi (hipisi)
Pinokio przychodzi smutny do lekarza.
- Mam taki problem, ilekroć zbliżam się do kobiety to ona od razu narzeka,
że mój członek ją kłuje, drapie, w ogóle że jest taki szorstki... no jakby
z drewna
- Mam na to proste rozwiązanie. Kup sobie papier ścierny, taki delikatny,
żeby porządnie wypolerować twoje klejnoty.
Po kilku tygodniach Pinokio spotyka przypadkiem swojego lekarza. Lekarz
pyta:
- Widzę, że humor Ci się poprawił. Kłopoty z dziewczynami się skończyły?
- Dziewczyny? A na co komu dziewczyny?
 
Niedzielny obiad. Rodzina w komplecie. Mąż, żona, dziecko.
Dziecko pyta:
- Mamusiu a czemu tatuś się z tobą ożenił ?
Mąż podnosi wzrok znad talerza. Powoli odkłada widelec i mówi do żony:
- Widzisz, nawet dziecko nie może tego zrozumieć...
Rozmawia dwóch Ukraińców:
- Wiesz jak w Polsce mają zajebiście?
Wstajesz rano...zajebiste śniadanie... potem sex, sex, sex do południa...potem zajebisty obiad....potem sex, sex, sex do wieczora...potem zajebista kolacja....potem sex,sex, sex potem idziesz spać....
- A byłeś tam?
- Nie, siostra była
Żyrafa:
-Wiesz zajączku, ty nigdy nie będziesz miał takich rozkoszy jak ja. Gdy jem liście, czuje ich smak długo, długo. Połykam je, a one powoli spadają do mojego żołądka. W długim gardle czuję ich smak, tak długo, długo. Gdy piję wodę, leci ona długo przez gardło i się
tym tak długo, długo rozkoszuję. Ty nigdy tego nie doznasz.
Zajączek:
-Żyrafa, a rzygałaś kiedyś?
Mój szef dał mi dzisiaj do wypełnienia ankietę o nim i powiedział, że jest anonimowa. Pracuję w dużej korporacji więc postanowiłem nie owijać w bawełnę i napisać mu zupełnie szczerze co o nim myślę korzystając z tego, że nigdy się nie dowie kto to napisał. Podczas przerwy na lunch zapytałem paru kolegów co napisali w ankiecie - wszyscy zgodnie zapytali: "Jakiej ankiecie?"
- Czyś ty zwariował? Uciekać z sali operacyjnej! Czego żeś się przestraszył?
- Bo pielęgniarka mówiła: "Nie ma się czego bać, to prosta, rutynowa
operacja"
- No właśnie, A ty i tak uciekłeś.
- Bo ona to mówiła do chirurga...
- Panie doktorze, jestem wykończona. Odkąd mój mąż zachorował, dzień i noc muszę czuwać przy jego łóżku.
- Przecież przysłałem państwu młodą pielegniarkę!
- Właśnie dlatego!

(: poprzednia | 199 | 200 | 201 | 202 | 203 | 204 | 205 | ... | 986 | następna :)