Żona pyta męża:
- Kochanie, jakie kobiety podobają Ci się najbardziej, piękne czy mądre?
Mąż odopwiada:
-Ani takie, ani takie, ty mi się najbardziej podobasz.
Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Mężczyzna stoi
w mieszkaniu i wali ja młotkiem po palcach.
Przechodzień: Panie, czemu pan tak katuje te kobietę?!
Mężczyzna: Jaka kobietę?! To moja teściowa.
Przechodzień: Ale się cholera trzyma!
 
Facet podchodzi do kolegi i pyta :
- Zgadzasz się na udział w trójkąciku?
- A kto w nim bierze udział?
- Ja,Ty i twoja żona.
- Nie,nie zgadzam się!
- No to cię skreślam z listy..
Chłopczyk na działce zrobił sobie łuk i zaczął z niego strzelać, ojciec widząc jak syn "kaleczy" mówi:
-Daj pokażę ci jak się strzela.
Naciągnął łuk z całej siły i strzelił, niestety nie wcelował w tarczę i strzała przeleciała do sąsiada. Mówi do syna:
-Idź i zobacz czy nic się nie stało.
Synek wraca i mówi:
-Są dwie wiadomości obydwie złe.
-Dawaj pierwszą - mówi ociec
-Sąsiad ma przestrzelonego siusiaka
-To nie jest tak źle i tak go nie lubiłem- mówi ojciec, a ta druga wiadomość?
-Mama ma przestrzelone policzki........
Na szkolnej dyskotece Jasio podchodzi do siedzącej na krześle dziewczynki i mówi:
-Zatańczysz??
-Jasne.
-To dobrze bo nie mam gdzie siedzieć
W zatłoczonym autobusie córka mówi nagle do matki:
- Mamo, będę miała dziecko...
- Jezus Maria, no co ty mówisz!! Z kim???
- Nie wiem mamo, nie mogę się odwrócić...
Podchodzi facet do dziewczyny i pyta:
Przepraszam bardzo, czy nie zrobiłabyś mi loda?
- No pan chyba zwariował!
- Nie, nie. Momencik... Najpierw rzecz jasna pójdziemy na obiad do wytwornej restauracji. Potem do opery na przedstawienie. Następnie udamy się do mojego domu na kolację ze śniadaniem. Rano jak już się pani obudzi, zrobimy małe zakupy. Dom mam całkiem spory ale może się pani basen nie spodobać, więc może kupimy nowy. Później pójdziemy do salonu samochodowego po jakieś wspaniałe cztery kółka dla pani. Później jakieś kilka futerek z norek bądź szynszyli. A potem na przyklad do jubilera po powiedzmy...
- Fierfcionek! - podpowiada kobieta klęcząc przed mężczyzną...
Podczas wizyty w Anglii Aleksander Kwaśniewski został zaproszony na herbatę do królowej. Królowa powiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
– Po czym ich rozpoznać? – spytał Kwaśniewski.
– Zadaję im odpowiednie pytania – odpowiedziała królowa. Po czym wzięła słuchawkę i zadzwoniła do Tony’ego Blaira:
– Proszę opowiedzieć na następujące pytanie: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą – kto to jest?
– To ja nim jestem.
– Czy teraz już pan rozumie, panie prezydencie? – zwraca się do Kwaśniewskiego.
Po powrocie do Warszawy Kwaśniewski zdecydował poddać testowi Leszka Millera. Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
– Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą – kto to jest?
Miller chrząka, kaszle i w końcu, w akcie desperacji, dzwoni do Rokity i przedstawia mu problem:
– Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą – kto to jest?
Rokita odpowiada bez zastanowienia:
– To ja, oczywiście.
Miller odkłada słuchawkę i krzyczy:
– Mam, mam! Wiem kto to jest! To Rokita.
Na co Kwaśniewski, robiąc zdegustowaną minę:
– Źle idioto! To Tony Blair!

(: poprzednia | 160 | 161 | 162 | 163 | 164 | 165 | 166 | ... | 986 | następna :)