Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Chuj mnie boli.
- Jak Pan mówi????
- NIE JAK RUCHAM!
Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę
przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik... Za chwilę
jednak znów głos...
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą
stronę samolotu i spojrzeć przez okienka...
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie...
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie...
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a
pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika;
mówiła dla państwa załoga samolotu...

 
Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
- Lej mi dopóki nie padnę. Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę na blacie i mówi:
- Lej dopóki nie padnę. Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu znowu przychodzi do tego samego baru i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie.
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami? - pyta barman.
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem.
Siedzi sobie baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego.
Siedzi, turyści jeżdżą, wszystko spokojnie.
Nagle baca wstał i wyłączył wyciąg.
Turystami bujnęło. Wiszą. Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do bacy:
- Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten wyciąg!
- Nie puszczę!
- Dlaczego?
- Po ktoś powiedział do mnie "Ch**u"!
- Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy, pewnie powiedział "How do You do",
czyli jak się macie!
- A może... dobrze, puszczę wyciąg.
Baca puścił wyciąg i siedzi. Mruczy pod nosem:
- Chałdujudu... Może i tak... ale dlaczego "w du*ę je**ny"?
Idzie ucieszony zajączek przez las i spotyka niedźwiedzia. Niedźwiedź pyta:
- Co się tak cieszysz zajączku?
Na co zajączek:
- A wiesz parę metrów stąd lisica utknęła w krzakach, tak że jej tylko d*pa wystaje. No to sobie użyłem. Idź tam i zasadź jej drąga w d*pę zobaczysz jak fajnie.
Więc niedźwiedź poszedł szukać lisicy.
Po kilku godzinach niedźwiedź i zajączek spotykają się znowu. Zajączek pyta:
- I jak tam niedźwiedź, zasadziłeś drąga?
Na co niedźwiedź:
- Niestety, żadnego drąga nie znalazłem, ale za to szyszek do d*py jej nawtykałem.
Przychodzi mąz z roboty, żona otwiera mu drzwi w samej bieliźnie, całuje go namiętnie na powitanie i szepcze mu zbereźnie do ucha :
-wypierdol mnie jak szmate...
-wypierdalaj szmato

Siedzi facet przy barze, patrzy a dwa krzesełka dalej siedzi samotna kobieta
- Jaka piękna, warto byłoby ja poznać - myśli facet
- Jak tu zagadać mądrze, żeby źle nie wypaść i jej nie spłoszyć?
Już się zbiera żeby podejść i zagadać, lecz ona nagle wstaje i wychodzi do
toalety
- Nic to, wielka szkoda taka piękna kobieta i już po znajomości. Lecz po
paru minutach ona wraca i siada na swoim miejscu.
- Teraz, to jednak jest przeznaczenie jesteśmy dla siebie stworzeni, ta
znajomość jest nam pisana.
- Tylko żebym powiedział coś mądrego!
Podchodzi do niej i zagaduje...
- Srałaś ?
Jasio do Małgosi:
- Opowiem ci dowcip. Ksiądz przed kazaniem w pierwszym rzędzie ławek kazał usiąść dziewicom, w drugim tym, które robiły "to" tylko raz, w trzecim te, które robiły "to" dwa razy, w czwartym... Słyszałaś ten dowcip?
- Nie.
- Musiałaś daleko stać!

(: poprzednia | 115 | 116 | 117 | 118 | 119 | 120 | 121 | ... | 986 | następna :)