Spotyka się dwóch facetów:
- Ten twój kolega to ma szczęście! Dwie żony już pochował, bo struły się grzybami,
a teraz trzeci raz owdowiał.
- No, ale tym razem to był uraz czaszki.
- Tak słyszałem. Ponoć nie chciała jeść grzybów.
Zajączek i niedźwiedź srają w lesie.
Niedźwiedź pyta się zajączka. Słuchaj zajączku, czy tobie też przykleja się gówno do futra?
Zajączek odpowiedział, że nie.
Aha odparł niedźwiedź, po czym wytarł sobie dupę zajączkiem.
 
Dlaczego huragany dostają imiona kobiet?
- Bo najpierw są cieple i wilgotne, a później zabierają domy i samochody.

Żona z kochankiem w łóżku, a tu do drzwi puka mąż, więc kobicina gołego kochanka upycha w szafie. Mąż zmęczony po pracy od razu kładzie sie do łóżka i zasypia. A tym czasem kochanek okryty futrem wypełza z szafy.
Mąż się budzi:
- Kto tam ???
- Mol...
- A futro ???
- A zjem se w domu...
Najskrytsze marzenia polskiego mężczyzny:

Córka - zdjęcie na okładce "Cosmopolitana";
Syn - zdjęcie na okładce "Przeglądu Sportowego";
Kochanka - zdjęcie na okładce "Playboya";
Żona - zdjęcie w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...".
Do papieża przybywa delegacja koncernu "Coca-Cola" i proponuje mu milion dolarów za to, by w modlitwie "Ojcze nasz" zamiast "Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" wszyscy modlili sie "Chleba naszego powszedniego i Coca-Coli daj nam dzisiaj". Papież stanowczo odmawia. Proponują 10 milionów, teżz odmawia. Proponują sto mln- papież jest niewzruszony. Nawet na miliard się nie zgodził. Wychodzą zrezygnowani.
- Cholera! Ile musieli dać ci piekarze?!
Dorastająca wnuczka wybiera się na prywatkę.
- I jak wyglądam, babciu?
- Ślicznie, ale chyba zapomniałaś włożyć majteczki?
- A czy babcia jak idzie na koncert to wkłada watę do uszu?
Pewien facet przypuszczał, ze zdradza go żona, gdy jest w pracy, wiec pewnego dnia, wstał rano jak zawsze zjadł sniadania w pospiechu sie ubrał(wszystko jak zawsze), trzasna drzwiami, ale zamiast wyjsc domu, na paluszkach wrocil do sypialni i schowal sie do szafy tak ze zona nawet nie spostrzegła. Siedzi juz jakis czas, troche scierpł, nudy straszne, ale nagle wchodzi Rysiek, najlepszy kumpel naszego bohatera, zawsze razem pija, jezdza na ryby itp., Rysiek sie rozbiera; zdejmuje koszule; klata jak 2 głazy, brzuch jak kaloryfer, opalony. Zdejmuje spodnie; nogi ja u sprinetra na olimpiadzie, penis wielki i twardy stoi na bacznosc. Zaczyna sie rozbierac żona; zdejmuje bluzke; cycki obwisłe, przych wielki, rozstępy wszędzie, pomarszczona. Wtem z szafy dało sie słyszec:
-Boże, ale wstyd przed Ryśkiem!

(: poprzednia | 925 | 926 | 927 | 928 | 929 | 930 | 931 | ... | 986 | następna :)