Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.- Kurwa, koniec z męskimi rządami, kutasie jebany - krzyczy od progu. To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Pizdnął jak Tyson za najlepszych czasów. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan. - Roman, co się stało??!! Słyszałem łomot... - Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK. - Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze? - To głowa tego domu - leży, gdzie chce.
Pewien rolnik miał duży problem, gdyż jego świnie nie chciały jeść. Udał się do weterynarza, a ten poradził mu aby je wszystkie "przeleciał". Rolnik, niewiele myślac, wrócił do domu, nocą zapakował świnie na Żuka i do lasu... Tam zrobił co mu weterynarz zalecił i wrócił do domu. Na drugi dzień patrzy, a świnie dalej nic nie żrą. No to pojechał do weterynarza - ten mu na to:
- Przeleciał pan je w dzień czy nocą?
- W nocy - odpowiedział rolnik.
- To nie powiedziałem że trzeba to zrobić w dzień?
Rolnik wrócił do domu, ponownie zapakował świnie do Żuka i do lasu.... Zmęczony wrócił do domu i położył się spać. Nocą budzi go żona:
- Mietek!
- Co?
- Świnie...
- Żrą? - ucieszył się rolnik.
- Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.
 
Spotyka sie dwoch kumpli na zajebistym kacu.
Co tam słychać po weekendzie?
A nic, wiesz stara bida, chyba czas samochód zmienic,
mam juz ta
BeeMKe ponad rok, czas wymienic trupa na cos nowszego.
W sumie to racja moj mercedes tez juz stary, prawie 2
lata go mam,
ty stary a jak tam dupeczki?
Lipa, caly czas dmucham te same, juz mi sie znudzilo,
chyba czas na
jakies wakacje wyjechac, moze Seszele, albo do Brazyli
na karnawal sie wybiore, jakis egzotyczny towarek przeleciec
Nic nie mow, bylem w Grecji w zeszlym miesiacu,
kurewsko goraco było,
nic tylko sie najebac i lezec caly dzien
A co nowego w sprawie twojego basenu, mowiles, ze ma
byc jakis wielki,
kryty ze zjezdzalnia i sauna, robisz juz cos?
Chcialem, ale byli jacys ludzie, zbadali grunt i
powiedzieli ze na plebani nie da rady bo teren podmokly

2 blondynki oglądają TV
- Patrz, Benedykt XVI
- A Kubica który?
Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten okres i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania się w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera je powoli,patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
- A co pan robi?
konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani - pan Tadek się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.
Pan Tadek myśli i w końcu:
- Co ?
Ogrodnik:
- No... posypuję je nawozem.
Pan Tadek po namyśle:
- Co?
Ogrodnik:
- No, posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Tadek myśli:
- Aha....
Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, ale ja to podobno pojebany jestem...
Siedzi biedny Rumun przy drodze i smaruje chleb gównem.
Przechodzi koło niego bogaty anglik staje i mówi:
-Bieda Rumun?
- A no bieda.
Rzucił mu anglik 5 funtów i poszedł dalej. Następnie idzie bogaty Niemiec, patrzy i mówi:
-Bieda Rumun?
- A no bieda.
Rzucił mu 5 euro i poszedł dalej. Teraz idzie skromny Polak i pyta:
- Bieda Rumun?
- A no bida bida.
-To po chuj tak grubo smarujesz!

(nie wiem czy takie się nadają, jeśli coś z nimi nie tak, proszę o kontakt: kiepskiobywatel(at)gazeta.pl)
12-letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyską):
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze.
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

(: poprzednia | 881 | 882 | 883 | 884 | 885 | 886 | 887 | ... | 986 | następna :)