Jasiu wieczorem biegnie do taty i mówi:
- Tato, tato dom nam się pali!
- Synku uciekaj szybko z domu, tylko cicho, żebyś matki nie obudził.
Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył czule na pociechę i pomyślał: "No, a gdyby był dziewczynką i myłby się teraz z matką to by się wziął i wypierdolił..."
 
Jasio przybiega do mamy i mowi:
- Mamo, mamo, widzialem jak tatus robil cos z pokojowka.
- Tak, a co takiego?
- Najpierw ja całowal, a potem dotykal... Potem poszli do gabinetu, rozebral ja i wsadzil...
- Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, zeby wszyscy wiedzieli.
Nadeszla niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi zeby zaczął mowic.
Jasio:
- No wiec tatus całowal i dotykal pokojowke, pozniej zabral ja do gabinetu, rozebral i wsadzil... Wsadzil... Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?
Stary rekin uczy synka jedzenia:
-Widzisz człowieka w wodzie to podpływasz, wystawiasz płetwę grzbietową, okrążasz go raz. Potem okrążasz go drugi raz, potem trzeci. Na koniec okrążasz go czwarty raz i możesz go zjeść.
-Tato! A nie można od razu?
-Skoro wolisz z kupą....
Czterech panów dyskutuje w knajpie o życiu. Po pewnym czasie
i kilku piwach jeden z nich wychodzi do ubikacji, pozostali kontynuują rozmowę.
Pierwszy:
Bardzo się balem, ze mój syn będzie niedorajda. Zaczynał od
mycia samochodów. Kiedyś ktoś dal mu szanse, zatrudnił go jako sprzedawcę, no i syn się sprawdził. Sprzedał tyle samochodów, ze po pewnym czasie wykupił firmę. Dziś jest wielkim biznesmenem i ma tyle pieniędzy, ze kupił swojemu najlepszemu przyjacielow mercedesa na urodziny.

Drugi:
- Ja tez się balem, ze mój będzie nieudacznikiem. Zaczynał
jako pomocnik ogrodnika u pewnego handlarza nieruchomościami. Ale ten kiedyś dal mu szanse, syn się sprawdził i dziś sam obraca tyloma domami i fabrykami, ze swojemu najlepsze przyjacielowi kupił na urodziny luksusowa wille.

Trzeci:
Ja byłem załamany, bo mój syn zaczynał jako sprzątacz w
budynku giełdy. Ale ktoś dal mu szanse, syn się sprawdził i zarobił na giełdzie mnóstwo pieniędzy, cały świat leży mu u stop . A swojemu najlepszemu przyjacielowi dal na urodziny milion dolców.

Tymczasem z toalety wraca czwarty pan.
Pozostali wprowadzają go w temat rozmowy, na co on opowiada:
Mój syn to dopiero kompletny nieudacznik. Zatrudnił się jako
fryzjer i jest nim do dziś, już od 15 lat. Co gorsza - lubi tylko
chłopców i ma ich całą masę, co raz to jakaś nowa ciota go
obściskuje. Ale ma to i swoje dobre strony: jeden taki chłopak
dał mu na urodziny mercedesa, drugi - wille, a trzeci - milion dolarów.

Po mszy Jasio mówi do księdza:
- Pańskie kazanie było zajebiste.
- Synu nie możesz tak mówić.
- Ale Pańskie kazanie było naprawdę zajebiste.
- Synu opamiętaj się póki możesz!
- Było tak zajebiste, że postanowiłem dać 1000 zł na kościół.

Magiczny ;d
- Pierdolisz.
Ojciec rozmawia z dorastającym synem.
- Słuchaj synu, seks wygląda trochę inaczej niż ci się wydaje.
- Czyli?
- Przede wszystkim jest druga osoba..
Po bardzo długim rejsie marynarz wrócił do domu i spędził upojną noc z żoną. Nad ranem synek zagląda do sypialni i zdezorientowany szybko cofa głowę:
- Nie bój się Jasiu. Przecież to ja,Twój tatuś - tłumaczy marynarz
- Tak,tak... - mówi nieśmiało chłopiec - wszyscy tak mówią.

(: poprzednia | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | ... | 58 | następna :)