Dzień Wigilii w przedszkolu. Dzieciaki wymyte, ubrane odświętnie, wypachnione. Pani cała dumna. Oto przez drzwi wchodzi wyczekiwany Sw. MIkołaj. Dzieci się radują. Nagle MIkołaj zza pazuchy wyciąga AK47 i zaczyna strzelać! wybija wszystko co do nogi! Krew się leje, wrzaski, kwiki i chaos! Mały Jasiu ostatkiem sił wybiega na korytarz, Mikołaj za nim! już Jasiu dopada do drzwi, ale Mikołaj zdołał go ukatrupić.
Jaki morał?
Święty Mikołaj trafia do wszystkich dzieci