Przychodzi baca do spowiedzi,zaczyna się spowiadać i mówi: - Proszę księdza ukradłem łańcuch. Ksiądz pyta, jaki? Na to baca: - Taki zwykły, trzy metrowy. - A co było na końcu tego łańcucha? - Krowa...
Podchodzi turysta do bacy siedzącego w kucki w krzakach i pyta: Baco, a co wy w tych krzakach robicie? A srom panocku, odpowiada baca. Na co turysta: No a portki toście ściągnęli? A baca z zakłopotaniem:Ło kruca fuks.
Baca żali się koledze: - Telewizja kłamie nawet w prognozie pogody! Gdy w Warszawie spadło 20 centymetrów śniegu, to krzyczeli, że katastrofa pogodowa. A gdy u mnie po dach chałupę zasypało, mówili że są świetne warunki na narty!
Baca chciał nielegalnie przekroczyć granicę , więc schował się w krzakach przy przejściu.Celnicy jednak go zauważyli , podeszli do niego i zapytali: -Po co Baca tu przyszedł? A on im odpowiada: -Teraz to już po gówno