Żydowi, Murzynowi i Niemcowi urodzili się synowie (wszyscy tacy sami).
Pielęgniarka zapomniała ich oznaczyć i nie wiedziała, który jest czyj.
- Przepraszam panów ale nie wiem, który to czyj bo zapomniałam oznaczyć. Proszę wejść może panowie poznają.
Wchodzi i wychodzi Żyd:
- Wszystkie takie same nie mam pojęcia.
Wchodzi i wychodzi Murzyn:
- Myślałem, że mój będzie czarny ale jednak i to nie. Nie mam pojęcia.
Wchodzi Niemiec, wychodzi z dzieckiem na ręce i mówi:
- Ten jest mój, tamten żyda a Tamten Murzyna.
- Skąd wiesz?
- Wszedłem i powiedziałem "hi Hitler". Mój się wyprostował, Żyda się zesrał a Murzyna posprzątał.
Katachetka prowadzi lekcję religii w klasie:
- Opowiedzcie, dzieci, jak sobie wyobrażacie Matkę Boską?
- Dziewczynki opowiadają, że jest to śliczna panienka w błękitnej, długiej sukni, czysta, skromna, w wianuszku na głowie. Wstaje Jasio i przedstawia swoją wersję:
- Matka Boska to jest niezła cizia - twarz jak tapeta, gorsecik, mini spódniczka, szpilki, cyc prawie na wierzchu.
- Jasiu, na Boga, skąd Ci to przyszło do głowy?
- Bo wczoraj jak przechodziłem koło kościoła, to wychodziła stamtąd taka laska, a ksiądz szeptał za nią:"Matko Boska, żeby Cię tu nikt nie zobaczył!"
 
Po dwudziestu latach małżeństwa para leży w łóżku i nagle żona czuje, że
mąż zaczyna ją pieścić, co już się bardzo dawno nie zdarzało.
Prawie jak łaskotki jego palce zaczęły od jej szyi, biegły w dół delikatnie wzdłuż kręgosłupa do bioder.
Potem pieścił jej ramiona i szyję, dotykał jej piersi, by zatrzymać się powyżej podbrzusza.
Potem kontynuował, umieszczając swą dłoń po wewnętrznej stronie jej lewego ramienia, znów pieścił lewą stronę jej biustu i obsuwał dłoń wzdłuż jej pośladków, uda i nogę, aż po kostkę.
Kontynuował po wewnętrznej stronie lewej nogi unosząc pieszczoty aż do najwyższego punktu uda.
Och...
W ten sam sposób delikatnymi ruchami dłoni pieścił jej prawą stronę i gdy
żona czuła się już rozpalona do ostatnich granic...
Nagle przestał, przekręcił się na plecy i zaczął oglądać telewizję.
Żona ledwie łapiąc oddech powiedziała słodkim szeptem:
- To było cudowne, dlaczego przestałeś?
- Znalazłem w końcu pilota - odpowiedział

Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
Siedzi w kinie dwóch kolegów. Siedza dość daleko od ekranu. Przed nimi, rząd nizej siedzi łysy dres; złoty łańcuch jak u krowy, karku ni ma. W pewnej chwili jeden z kolegów zagaduje do drugiego:
- Ty, dam Ci stówe jak łysemu strzelisz "glanę" w łysą pałę!
Kolega zastanawia się chwile, po czym wali łysego aż klasnęło i mówi!
- Zbychuu?! Siemanko co u Ciebie stary?
Łysy, dość spokojnie odwraca się i mówi:
- Koleś, nie jestem żaden Zbychu i dowal się ode mnie!
Zaskoczony kolega wypłaca obiecane sto złotych. Mija kilka solidnych minut a ten zaczyna znowu:
- Ty, ale założę się, że drugi razm byś mu tak nie przywalił. Płacę 500zł!
I znów chwila zastanowienia i potężna glana ląduje na glacy łysego!
-Zbychuu?!! No stary, ale Ty się nie wygłupiaj, przecież widzę, że to Ty!
Drech już nieźle podirytowany odwraca się i mówi:
- Gościu, odp.... się ode mnie bo się doigrasz. Mówiłem Ci, że nie jestem żaden Zbychu!
Po czym facet zawija się i idzie do pierwszego rzędu.
Film powoli zbliża sie do końca, a kolega zaczyna znowu:
-Ale założe się, że trzeci raz to juz byś mu nie wypalił. Normalnie dam Ci 1000zł.
Drugi z kolegów zastanawia się krótką chwilę idzie i siada w drugim rzedzie tuż za łysym. W pewnym momencie wycedził łysemu siarczystego glana i wrzeszczy!
Zbychuuu??!! To Ty tutaj siedzisz, a ja tam ku...wa na górze jakiegoś gościa zaczepiam!

Wchodzi nauczyciel do klasy i mówi:
-Wszyscy nienormalni proszę wstać!
Wstaje Jasiu a nauczyciel sie go pyta:
-Jasiu dlaczego wstałeś?
A Jasiu na to:
-No bo mi głupio jak pan tak sam stoi...
Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwoch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć...
W II-iej klasie pani zadała dzieciom napisanie wypracowania, które będzie
zawierać słowa "zapewne" i "gdyż". Jedna dziewczynka napisała:
- "Zapewne jutro będą goście, gdyż mama ugotowała dużo zupy".
Druga:
-"Zapewne jutro będzie ładna pogoda, gdyż w nocy było dużo gwiazd".
Teraz kolej na Jasia:
- "Idzie droga stara Marysiakowa i niesie pod pacha New York Times"a"...
- A gdzie "zapewne i gdyż?" pyta nauczycielka.
"Zapewne idzie srać, gdyż nie zna angielskiego..." - dokończył Jasio

(: poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | ... | 986 | następna :)