Ciocia mówi do Jasia:
- Ale ty jesteś do mnie podobny!
- Mamoooooo! Ciocia mnie straszy!
Ucieka 100 Arabow przed czarnoskórym. Mijaja białego. Biały sie pyta:
-Dlaczego uciekacie?
-Czarnoskóry nas goni!!
-Ale was jest przeciez wiecej, macie przewage.
-No tak ale nie wiadomo komu wpi****li.
 
Z pamiętnika Żołnierza :

poniedziałek: gonimy Niemców po lesie

wtorek: Niemcy gonią nas po lesie

środa: Gonimy Niemców po lesie

czwartek: Niemcy gonią nas po lesie

piątek: Gonimy niemców po lesie

sobota: Niemcy gonią nas po lesie

niedziela : Gajowy się wkur.... i wy....ł nas z lasu
- Kochanie czy mógłbyś mnie zdradzić z inną kobietą?
- Mówisz i masz!
W szkole:
- Hej, ty tam, pod oknem - kiedy byl pierwszy rozbior polski?- pyta nauczyciel
- Nie wiem.
- A w ktorym roku byla bitwa pod Grunwaldem?
- Nie pamietam
- To co ty wlasciwie wiesz? Jak chcesz zdac mature?
- Ja? kaloryfer naprawiam.
Diabel powiedzial do Niemca, Ruska i Polaka ze jak mu powiedza taka miare ktorej nie ogarnie to nie pojda do piekla. Zaczyna Niemiec 923476716235162351623 Marek!! Diabeł mysli, mysli po 30min mowi: dobra ogarnolem, spierdalaj do piekla! Potem Rusek: 897834767816236157385347656715238714736 litrow wodki! Diabel siedzi mysli, mysli po 10h mowi: dobra ogarnolem, spierdalaj do piekla! Przyszla kolej Polaka. Polak mowi: w chuj!! Diabeł siedzi mysli, 1dzien, 2dzien, miesiac, rok... Wkoncu mowi: Dobra Polak ty nie idziesz do piekla... tego nie ogarnolem... Ale prosze powiedz mi ile to jest bo nie moge spac po nocach! A Polak do niego: W chuj to jest jak z tad w pizdu!
Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama H. odzywa się telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie w######iasz i dlatego wypowiadam ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za c***a nie wyżywimy dwóch milionów jeńców!!
Blondynka, Brunetka i Ruda pracowały w jednej firmie. Pewnego dnia szefowa oświadczyła, że wcześniej kończy pracę. Po jej wyjściu Brunetka mówi do pozostałych:
- Hej dziewczyny, szefowa się urwała, to może my też pójdziemy wcześniej?
I tak też zrobiły. Brunetka poszła do kina, Ruda do knajpy a Blondynka do domu. Wchodząc do domu usłyszała dziwne odgłosy dochodzące z sypialni. Otwiera drzwi i widzi swoją szefową w łóżku ze swoim mężem. Cichutko zamknęła drzwi i prędko wróciła do pracy. Następnego dnia sytuacja się powtarza i po wyjściu szefowej Brunetka znowu proponuje wcześniejsze wyjście z pracy. Na to Blondynka:
- O nie, dzisiaj już na to nie idę. Wczoraj już prawie mnie złapali

(: poprzednia | 361 | 362 | 363 | 364 | 365 | 366 | 367 | ... | 986 | następna :)