Na targu baca sprzedawał gadającego psa.
Turysta nie bardzo wierzył, ze pies potrafi gadać.
- Pewnie, że potrafię - wtrącił się do rozmowy
pies - to nawet sprawiło, ze przez pewien czas pracowałem dla
MI-5 jako szpieg... Wie pan, nikt nie sądził, ze pies potrafi
mówić i rozumieć, co się przy nim mówi. Rejewski,
Różycki i Zygalski cos tam liczyli, ale gdybym nie podsłuchał rozmowy
pewnych niemieckich oficerów i nie zdradził
ich tajemnic, Enigma do dziś pozostałaby zagadką...
No, a po zakończeniu służby pracowałem trochę jako tłumacz,
potem emeryturka, dzieci, stabilizacja...
- Baco, wy na pewno sprzedajecie tego psa?
- Tak.
- A za ile?
- Za 5 złotych.
- Takiego psa za 5 złotych!?
- A bo on takie głupoty pieprzy...
Spotykają się dwie znajome, jedna od niedawna mężatka, druga panna:
- Co słychać? - pyta panna
- Nie narzekam
- Mąż pieniążki daje?
- Nie narzekam
- Czuły jest w łóżku?
- Nie narzekam
- A co ci się stało pod okiem?
- Raz narzekałam...
 
- Mamo, dziś na lekcji nauczyciel pochwalił mnie!
- To bardzo ładnie, a co powiedział?
- Że wszyscy jesteśmy idiotami, a ja - największym!
Jasiu nie chce jeść marchewki.
- Jak nie zjesz, zawołam wilka! - straszy go mama.
- I co? Myślisz, że on zje to świństwo?
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie.
- Ależ ja leczyłem pani mężą, nie panią!
- Tak, tak, ale ja po nim wszystko dziedziczę...
Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
- Czyj jest to szkielet?
Student się zastanawia:
- Pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myśli:
- Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
- Choroba, człowiek albo małpa - zastanawia się student. - Chyba człowiek, ale pewien nie jestem.
- No słucham? - ponagla egzaminator.
- Kurcze jak powiem człowiek a to będzie małpa to się zbłaźnię - zastanawia się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
- Niemożliwe!!! Lenin???
Wjechał facet autem na parking niestrzeżony...ustawił lecz odchodząc włożył za wycieraczkę karteczkę z napisem...
"Radia brak"
Po powrocie na miejscu auta znajduje tylko karteczkę zapisaną innym tekstem...
"Nic nie szkodzi...założę swoje"
Przychodzi uradowany mąż do domu i od progu krzyczy:
- Wygralem!! Trafiłem 6 w totka!!
Wchodzi dalej do pokoju, patrzy a żona siedzi smutna w fotelu i płacze...
- Co się stało?
- Matka mi umarła...
- Tak!!!/> Ku*wa, KUMULACJA!!!/>!!!/>

(: poprzednia | 156 | 157 | 158 | 159 | 160 | 161 | 162 | ... | 986 | następna :)