Leśniczy napotyka na skraju lasu młodą dziewczynę.
- Nie boi się pani tak sama chodzić po lesie? Jeszcze ktoś panią zgwałci...
- Gdyby pan był tak miły... to już bym dalej nie szła...
czym sie różnią teledyski Dody i filmy porno?

w filmach porno jest lepsza muzyka
 
Przychodzi uniżony petent do zapracowanej urzędniczki w ZUSie:
- Dzień dobry szanownej Pani! Jak się Pani miewa?
- Ciężko. Jakoś mi się nie układa - żali się urzędniczka klikając po raz kolejny "rozdaj" w pasjansie.
Zona do meza:
- Wykap dzieciaka, ja zle sie czuje i musze sie polozyc.
Zona kladzie sie spac, ale zrywa sie slyszac wrzask dziecka. Wbiega do lazienki, patrzy... a maz trzyma dziecko za uszy i wklada do wanny.
- Idioto, urwiesz mu uszy!
- A co, mam sie poparzyc?!
- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.
Do firmy zajmujacej sie usuwaniem padlych zwierzat z ulic miasta
dzwoni telefon:
- Dzzdzzienn dddobry, jajaja chchccialem popowiedziec, ze lelezy papapadly kkkon.
- Oczywiscie, przyjedziemy i zabierzemy, tylko niech pan powie, na jakiej ulicy.
- Na po...pooo...po..poooo
- Moze na Poznanskiej?
- Nnnie, na poo.po..poo
- Moze na Podgórnej?
- Nnnie, nnnie...
- To jak Pan sie zastanowi, prosze zadzwonic.
Facet dzwoni po chwili:
- Dzie dzie dzien...
- No witam,witam, co z tym koniem, na jakiej ulicy?
- Na poooo...po...po...
- No jaka, moze Poznanska?
- Nnnie, nnnie, pooo...po...po...
- Moze jednak Poznanska?
- Nnnnie...
- Prosze sie zastanowic i zadzwonic pózniej, dobrze?
Facet dzwoni po godzinie i ciezko dyszac mówi:
- Ddzi...
- No witam, witam, jak tam konik, na jakiej ulicy lezy?
- Na pppo..poooo...
- Poznanskiej?
- Ttttak!
- No widzi Pan, mówilem ze na Poznanskiej!
- Bbbo gggo chchcholerra pppprzeniossslem...
Szara komórka przypadkowo znalazla sie w mózgu mezczyzny.
Wszedzie ciemno, pusto, ani sladu zycia.
- Huhu! - wola komórka.
Zadnej odpowiedzi.
- Huhu! - wola ponownie.
Wtem zjawia sie inna szara komórka i pyta:
- Co tu robisz calkiem sama? Chodz, wszystkie jestesmy na dole!
Mówi mąż do żony:
- Idź po piwo.
- Ależ kochanie, może jakieś magiczne słowo?
- Hokus pokus, czary mary, wypie...aj po browary!

(: poprzednia | 128 | 129 | 130 | 131 | 132 | 133 | 134 | ... | 986 | następna :)