Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
-Czy jest marchewka?
-Nie ma - odpowiedział niedźwiedź.
Nazajutrz zajączek pojawia się w sklepie i znów pyta:
-Czy jest marchewka?
-Nie ma - odpowiedział zdenerwowany niedźwiedź.
Trzeciego dnia zajączek zjawia się ponownie.
-Czy jest marchewka? - pyta od progu
-Słuchaj, smarkaczu! Jeszcze raz się zapytasz o marchewkę, to cię złapię, wezmę młotek i przybiję ci uszy do lady - krzyczał wściekły niedźwiedź.
Czwartego dnia zajączek przychodzi znowu.
-Czy są gwoździe? - zapytał nieśmiało.
-Nie ma - odpowiada zaskoczony niedźwiedź
-A jest marchewka?