Jeden gościu leciał sobie kiedyś na skoczni nartowej i wszyscy krzyczeli do niego NEYMAR, NEYMAR... Mogę się założyć, że się od tego tak spocił i poszedł sobie umyć pachy w szkolnym kiblu. Gdybyście wtedy wiedzieli co to się stanęło to nie mogę powiedzieć. A co do karła to ty cieciu śmieszny sam nic nie urosłeś i jesteś mały jak Daria tyle że chudszy więc nie widać tego , że jesteś taki mały jak ona. Ale i tak wszyscy wiedzą about it! DAWAĆ, ŻE ROZWALACZ!!! Bo to dla was dedykuje wszystkie nagrania.