Raz u księdza kapucyna tak spowiada sie chłopczyna:
-Całowałes ?
-Całowałem.
-To rozpusta.Całowałes dziewcze ww usta ?
-Trochę niżej proszę księdza
Jak ja żyje,całowałes dziewczę w szyję ?
-Trochę niżej proszę ksiedza
-Co za gust
Całowałes dziewcze w biust ?
-Trochę niżej proszę księdza
-No to weźmy wszystko w kupę,całowałes dziewcze w dupę ?
-Niechaj bendę potępiony,całowałem z drugiej strony
.