Historia autentyczna z wczorajszego wieczoru.
W rodzinie 5 osobowej umarł wujek, który mieszkał z siostrą, jej mężem i 2 dzieci. Matka głowi się jak by to powiedzieć dzieciom o śmierci. W końcu mąż podjął się wyzwania i powiedział otwarcie: dzieci wujek Andrzej umarł...
Na to najmłodszy (Wiktor, 8 lat) z okrzykiem do 10-letniej siostry z rogalem na twarzy: haaa przejmuje pokóóóóóóóóóój!!!