Poruszamy dziś z moim chłopakiem rozmowę na temat ewentualnego wynajęcia kawalerki. Zajebiście, cyk -trafiam na fajną kawalerkę w necie.Podniecona tym faktem uświadamiam mojego chłopaka, że jest całkiem tanio i w dogodnej lokalizacji. Nawiązuję się dialog(przyp. ja siedząca na łóżku, mój chłopak gra w Counter Strike'a), czyli typóweczka:
 -Ej, naprawdę spoko ta kawalerka
 -Bierz w ciemno(zabija właśnie ruskiego)
 -No bez przesady, trzeba to jakoś przemyśleć
 -Ile to ma pokoi?
 -Kawalerka.
 -Aaa, czyli pokój łączony z kuchnią?
 -No tak
 -Zajebiście, czyli każdy ma swój pokój