Ostatnio idę sobie z kolegą. Nagle rozwiązał mu się but i uklęknął.

Ja tak patrze a tam coś rudego na głowie (ala lekkie odrosty).
Mówię:

- masz coś rudego na głowie
a on do mnie
- ja przecież jestem rudy tylko maluje włosy.

Do tej pory się do niego nie odzywam