Trzy kobitki poszły razem na balety. Ululały sie doszczętnie. Strasznie rozbawione wracały do domu. Przechodzac obok cmentarza postanowiły skoczyć tam "na siku". Tam (usiłując cie załatwić) wpadły na świeży nagrobek, uwalały się w ziemi i trawie.
Rano spotkali się ich meżowie.
- Wiecie co chłopaki, moja to mnie chyba zdradza. Wczoraj wróciła kompletnie pijana, wygnieciona i brudna od ziemi i trawy.
Drugi na to:
- Co ty - Twoja - na pewno nie. Moja mnie zdradza. Wczoraj moja wróciła pijana, pognieciona, uwalana w błocie i jeszcze gdzieś majtki zgubiła.
Na to trzeci - całkiem załamany.
- A co ja mam powiedzieć? Moja była pijana, pognieciona, brudna, bez majtek, a na piersi miała szarfę : "Nigdy Cię nie zapomnimy. - Chłopaki z Radomia"