Siedzi dwoch dziadkow na kanapie i strasznie im sie nudzi. Babcia mowi wiec do dziadka: 'Dziadek, nie ma co robic, przynies z piwnicy jakiegos alkoholu to sie napijemy!'. Dziadek schodzi do piwnicy, szuka, szuka i znajduje zakurzona botelke na jednej z pulek. Przeciera etykietke i widzi napis 'konjak'. Zaniosl wiec butelke do domu i wypili z babcia cala. Po chwili strasznie im sie zachcialo jebac. Wiec rzna sie jeden dzien, drugi, trzeci i ciagle im malo. Po 5 dniach nieprzytomni ze zmeczenia, dziadek z sinym fiutem, babcia rozjebana lezy na kanapie i mowi do dziadka: 'Cozes y kurwa nam do picia przyniosl?' Dziadek przetarl etykietke do konca i zobaczyl napis: 'Kon jak nie moze to lyzeczke na 2 wiadra wody'